Rada miasta uratowała Intro Festival. Odyseusz Olbiński przekonał radnych by dołożyli 50 tys. zł do organizacji
Impreza odbędzie się za dwa i pół tygodnia. Aby spiąć jej budżet i zapłacić gaże artystom - wobec przełożenia na jesień rozmów z ważnym sponsorem - organizatorzy poprosili w magistracie o pilny ratunek.
Przewodniczący rady miasta Henryk Mainusz cieszył się, że Olbiński postrzega magistrat za mecenasa kultury, na którego można postawić. Apelował jednak, by rolę urzędu bardziej podkreślać w materiałach promujących imprezę. Prezydent Mirosław Lenk dziękował gościowi, że tak pięknie mówi o swoim mieście. - Więcej się dziś dobrego o Raciborzu nasłuchałem niż ze wszystkich mediów kiedykolwiek wyczytałem - poparł go Mainusz. Do zwolenników dofinansowania Intro dołączyli też Marek Rapnicki (bo miasto powinno się czuć współodpowiedzialne za tę imprezę) i Anna Ronin, która sugerowała, by w kolejnym budżecie miasta wpisać realną kwotę potrzebną na współorganizację przedsięwzięcia.
- Byłoby niezręcznie gdybyśmy nie wyciągnęli teraz pomocnej dłoni - oznajmił szef rady i zlecił prezydentowi Lenkowi by poszukał w budżecie 50 tys. zł by przekazać je na Intro Festival. Rada poparła taki wniosek jednogłośnie.
W akcie wdzięczności O. Olbiński pokłonił się przed samorządowcami i zaprosił na sobotnią część festiwalu, gdzie radni z osobą towarzyszącą mają być wpisani na listę gości.