Poważny wypadek w Rudach i dachowanie w Jankowicach
W czwartek 28 czerwca strażacy z powiatu raciborskiego wyjeżdżali do akcji cztery razy. Najpoważniejszą interwencję odnotowano w Rudach, gdzie w wypadku drogowym ucierpiały cztery osoby.
Wypadek w Rudach
Około godz. 11.08 strażacy otrzymali zgłoszenie o wypadku na ulicy Raciborskiej w Rudach. Pierwsze informacje wskazywały, że w zdarzeniu ucierpiała jedna osoba. Wkrótce okazało się, że poszkodowanych jest więcej. W akcję ratunkową zaangażowano kolejne zastępcy strażaków oraz zespoły ratownictwa medycznego.
Zobacz również:
Makabryczny wypadek w Rudach. Opel wjechał pod tira. Rannych czterech nastolatków [ZDJĘCIA], [FILM]
Policjanci wstępnie ustalili, że kierujący oplem 18-letni mieszkaniec powiatu gliwickiego nie dostosował prędkości do warunków drogowych, zjechał na przeciwległy pas jezdni, uderzył w słup, drzewo oraz ciężarową scanię. Samochodem osobowym podróżował jeszcze jeden mężczyzna oraz dwie kobiety. Wszyscy mają po 18 lat, są mieszkańcami powiatu gliwickiego. Pomocy udzielili im pracownicy przychodni lekarskiej w Rudach, przejeżdżający obok wypadku funkcjonariusze służby więziennej, a także strażacy i ratownicy pogotowia. Przy wyciąganiu z samochodu rannych konieczne było użycie narzędzi hydraulicznych.
Matka straciła przytomność
Wkrótce na miejsce wypadku dojechali rodzice uczestników wypadku. Matka jednego z poszkodowanych mężczyzn straciła przytomność i również trafiła do szpitala. Dwie poszkodowane w wypadku osoby przewieziono karetkami do szpitala w Rybniku, dwie kolejne osoby przetransportowano śmigłowcami Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Sosnowcu.
29-letni kierowca scani wyszedł ze zdarzenia bez szwanku.
Kierowcy scani i opla byli trzeźwi. Wartość strat materialnych oszacowano na kwotę 15 tys. zł.
Dachowanie w Jankowicach
Niespełna półtorej godziny później strażacy interweniowali jeszcze na ulicy Raciborskiej w Jankowicach, gdzie dachowało renault. Kierujący samochodem mężczyzna nie odniósł obrażeń. Wartość strat materialnych w tym zdarzeniu oszacowano na kwotę 10 tys. zł.
Fałszywy alarm i plama
W czwartek 29 czerwca strażacy interweniowali jeszcze przy ul. Spółdzielczej w Pawłowie, gdzie szerszenie miały zagrażać dzieciom. Na miejscu nikogo jednak nie zastano. Zgłoszenie potraktowano jako alarm fałszywy w dobrej wierze. Ostatnia interwencja strażaków polegała na zmyciu plamy oleju z jezdni ulicy Nowomiejskiej w Raciborzu.