Pożegnanie klasyka - śp. Herbert Dengel w ostatniej drodze
Za każdym razem gdy czytam Zbigniewa Herberta, słyszę w głowie Twój szorstki głos i beznamiętny ton, z jakim odczytywałeś zapadające w pamięć wersy i strofy.
Do dziś jestem Ci wdzięczny za godziny, które zaoszczędziłeś nam na czytaniu tych najnudniejszych lektur. Dziękowałem Ci w duchu, słysząc od kolegów z innych klas, że oni już trzeci tydzień omawiają „Nad Niemnem”, podczas gdy my poświęciliśmy tej książce kilkanaście minut, a przez resztę cennego czasu rozmawialiśmy z Bursą, Herbertem, Miłoszem i Stachurą.
„Wojtku, ja wiem, że Ty to wszystko wiesz, że to są podstawy, ale musisz o nich też napisać, inaczej nie zdasz dobrze matury” – powiedziałeś mi w pierwszej klasie, wręczając wypracowanie ocenione na tróję. Sprawdziłeś je według klucza, który miał obowiązywać na „nowej maturze”. Wiedziałeś, że napisanie dobrego tekstu nie wystarczy, aby otrzymać dobrą notę na egzaminie w nowej formule, że trzeba wspomnieć o całej masie szczegółów, aby wstrzelić się w klucz odpowiedzi. Zaszczepiłeś w głowie nastoletniego romantyka odrobinę pragmatyzmu – to musiało być nie lada wyzwanie.
Nie zadowalałeś się frazesami i regułkami. Nie tłamsiłeś. Nie popadałeś w rutynę. Nie szukałeś poklasku. Prowokowałeś do myślenia, do twórczej kłótni, ze sobą i między nami. Nie wiedziałeś o tym, ale zdarzało się, że przenosiliśmy te spory na szkolny korytarz, drogę do domu, a nawet piątkowe wieczory o smaku taniego wina, poezji i filozofii.
Panie Herbercie, byłeś aż za dobrym nauczycielem jak na materiał, z którym przyszło Ci pracować. Wciąż muszę sobie przypominać o oszczędności słów, którą tak ceniłeś. Dziękuję Ci.
Wojtek Żołneczko
Herbert Dengel zmarł 29 czerwca br. Miał 60 lat. Był znakomitym nauczycielem i doradcą metodycznym. W 1983 roku ukończył polonistykę na Uniwersytecie Śląskim. Z II LO w Raciborzu związał się w 1986 roku, w latach 2009 – 2016 był dyrektorem tej szkoły.
H. Dengel od ponad dwóch lat był bardzo poważnie chory. Mszę świętą pogrzebową odprawiono 3 lipca. Zmarłego pożegnała rodzina, przyjaciele, sąsiedzi, nauczyciele, przedstawiciele władz samorządowych, urzędnicy oraz uczniowie.