Zamknęła psa w samochodzie i poszła na spacer do parku. Policjanci uratowali czworonoga
Do uratowania zwierzęcia przyczyniła się informacja przekazana przez świadka zdarzenia, który zauważył wyczerpanego psa w szczelnie zamkniętym samochodzie.
Do zdarzenia doszło 8 lipca około godz. 13.00 na parkingu przy ul. Cysterskiej w Rudach. Do oficera dyżurnego raciborskiej komendy zadzwonił świadek, który poinformował, że w szczelnie zamkniętym, nagrzanym samochodzie marki ford mondeo, znajduje się wyczerpany pies.
- Dyżurny natychmiast skierował na miejsce patrol kuźniańskich mundurowych. Policjanci na miejscu potwierdzili zgłoszenie otrzymane od świadka. Dzięki szybkiej reakcji i ich kreatywności ustalili numer telefonu do właścicielki samochodu. Kobieta telefonicznie została poinformowana o zaistniałej sytuacji i wezwana by pilnie wróciła do pojazdu - relacjonuje kom. Mirosław Szymański.
73-letnia mieszkanka Gliwic przyszła po chwili na parking. Powiedziała policjantom, że w swoim zachowaniu nie widzi niczego złego i wcale nie naraziła swojego psa na utratę życia lub zdrowia.
Sprawą zajmie się sąd. Właścicielce czworonoga grozi kara trzech lat więzienia.
źródło: KPP Racibórz, oprac. żet, zdjęcie poglądowe (www.dognmeows.com, Jessica Serrano/Facebook)
za psa 3 lata a za człowieka 2 lata chory system
Zamknąć babę w samochodzie i niech zdycha.