Do szkoły na dwie zmiany. Ale dopiero za rok
W przyszłym roku do szkół średnich leżących na terenie powiatu wodzisławskiego może trafić nawet ponad 2 tys. uczniów. Placówki na przyjęcie takiej liczby młodzieży nie są gotowe. Dlatego w niektórych szkołach prawdopodobnie będzie obowiązywać dwuzmianowość.
Czy młodzież szkół średnich będzie musiała chodzić na lekcje na popołudniową zamianę? Okazuje się, że w wodzisławskich placówkach taka sytuacja jest nie do uniknięcia. - Damy radę - zapowiada Danuta Maćkowska, wicestarosta wodzisławski.
Efekt reformy edukacji?
W ubiegłym roku w szkołach ponadgimnazjalnych na terenie powiatu wodzisławskiego rozpoczęło naukę 1252 uczniów. Taka liczba młodzieży pozwoliła na utworzenie 44 oddziałów. W przyszłym roku szkolnym sytuacja diametralnie ulegnie zmianie. 1 września 2019 r. naukę w szkołach ponadpodstawowych rozpoczną zarówno absolwenci wygaszanych gimnazjów, jak i ośmioletniej podstawówki. Szkoły będą musiały więc przyjąć dwa razy więcej uczniów niż obecnie. Jest to efekt reformy edukacji zakładającej likwidację gimnazjów i powrót ośmioklasowych podstawówek, czteroletnich liceów i pięcioletnich techników.
Za dużo uczniów
– Nieunikniona jest dwuzmianowość w naszych szkołach w przyszłym roku szkolnym. Uczniowie nie będą już kończyć zajęć o godz. 14.00 czy 15.00, ale prawdopodobnie o godz. 17.00 i 18.00 – mówi Danuta Maćkowska. Wydłużony czas pracy szkół ma dotyczyć najbardziej obleganych placówek ponadpodstawowych, czyli m.in. I Liceum Ogólnokształcącego im. 14 Pułku Powstańców Śląskich w Wodzisławiu Śl., Zespołu Szkół Ekonomicznych w Wodzisławiu Śl. i Zespołu Szkół Technicznych w Wodzisławiu Śl. W tych szkołach we wrześniu ubiegłego roku rozpoczęło kolejno naukę 229, 214 i 202 uczniów. Dzięki temu utworzono w tych szkołach łącznie 21 oddziałów, po siedem na jedną szkołę. Podczas przyjęcia podwójnego rocznika, ta liczba może się powiększyć nawet do 40 oddziałów.
Za mało sal
Większość wodzisławskich szkół średnich nie ma rezerwowych pomieszczeń, w których mogłyby być prowadzone zajęcia lekcyjne. Dlatego dwuzmianowość jest konieczna i nieunikniona. Wodzisławskie starostwo zapewnia jednak, że mimo to jest przygotowane na podwójny nabór. - Damy radę. Pamiętam jak w moich czasach było w szkołach znacznie więcej oddziałów, niż jest ich teraz – kwituje Danuta Maćkowska.
(juk)
Mój syn już teraz chodził w kratkę, raz na dwa dni na rano, trzy na południe i widzę w tym tylko same zalety, zresztą on też się cieszy jak sobie pośpi dłużej :)
Ależ mi tragedia chodzić na dwie zmiany do szkoły, w podstawówce chodzili na dwie zmiany i się przeżyło