Oczekują transakcji wiązanej
Będzie zgoda na pirolizę, nie będzie pylenia. A przemysł w bazie jest od 100 lat – tak w skrócie można odczytać stanowisko właściciela terenu przy ul. Zielonej 43 w Kolonii Fryderyk. Z kolei Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska uważa, że nie dochodzi do szkód w środowisku w związku z pyłem, który unosi się znad bazy, gdzie składowany i mieszany jest opał.
Eco-Solution: nie informowaliśmy o datach
Głos w sprawie, po naszych pytaniach zabrała też spółka Eco-Solution z Mikołowa, która jest użytkownikiem wieczystym terenu na Kolonii Fryderyk i dzierżawi bazę firmom, które prowadzą tam obrót miałem. Zaprzecza jakoby miała informować UG w Gorzycach o tym, że działalność tych firm na Kolonii Fryderyk zakończy się 30 kwietnia, o czym mówiło się na zebraniach sołeckich w Kolonii Fryderyk, a co potwierdził nam wójt Daniel Jakubczyk. - Nie wiemy na jakiej podstawie UG w Gorzycach powziął taką informację. Nie mamy wiedzy dlaczego wójt przekazał taką informację, ponieważ jedyną oficjalną informacją jaką przekazywaliśmy do UG w tym przedmiocie było oświadczenie wiedzy zawarte w piśmie z dnia 12 czerwca 2018 tego roku – informuje zarząd firmy. Jak zaznacza spółka, w informacji tej wskazano, że Eco-Solution otrzymała jedynie sygnał od najemcy, że realizowany przez niego kontrakt dobiega końca i jest on w trakcie poszukiwania nowego terenu pod działalność.
A więc o to chodzi
Firma sugeruje też, że działalność w bazie obecnych najemców mogła być już zakończona, gdyby było zielone światło dla innych najemców. Jakich? Tego firma nie precyzuje, ale przypomnijmy, że trwa nadal staranie o możliwość budowy w tym miejscu instalacji do pirolizy gumy. O takim zakładzie nie chcą słyszeć mieszkańcy. Za nimi stoi gmina, która stara się przekonać potencjalnego inwestora, że budowa takiego zakładu, to nie jest dobre rozwiązanie. Sprawą wydania decyzji środowiskowych zajmuje się obecnie miasto Jastrzębie Zdrój. A to zaś nie podoba się właścicielowi bazy, o czym poinformował nas wprost. - Wskazujemy, że z uwagi na obstrukcyjne działania urzędników, którzy zwlekają i przedłużają postępowania inicjowane przez naszych przyszłych potencjalnych najemców, nie jesteśmy w stanie elastycznie zarządzać naszym terenem, co przekłada się na to, że krąg obecnych najemców pozostaje niezmiennie taki sam. Gdyby toczące się postępowania byłyby załatwiane sprawniej, a z urzędnikami możliwym byłoby prowadzenie dialogu, to na dzień dzisiejszy baza przy ul. Leśnej mogłaby być zupełnie innym miejscem, generującym przy okazji potencjalne miejsca pracy dla ludzi z okolic – napisało do nas Eco-Solution. Niemal identyczne stanowisko prezentowali na zebraniach sołeckich przedstawiciele firmy, która chce budować w bazie zakład pirolizy opon.
Artur Marcisz
Jestem debilem, bo nie kumam. Szanowna Pani rzecznik, dwojga nazwisk (już samo to świadczy o wybujałym ego, ale małym rozumku). Jeżeli, "przepisy nie przewidują szkody dla środowiska w odniesieniu do powietrza", to na jakiej podstawie dzielni strażnicy miejscy i policjanci wystawiają mandaty za to, że ktoś jesienią, spala na swojej działce liście, czy też wyschnięte pędy roślin, po co te drony fruwające nad prywatnymi posesjami, po co ta gadka o niskiej emisji i smogu. Gdzie są ci obrońcy praw wszelakich, którzy od września do kwietnia zaczną "umierać" na raka z powodu złej jakości powietrza. A ten właściciel działki. Przez 100 lat na tym terenie, prowadzono działalność przemysłową, bo ktoś wydał na to zgodę i zmuszanie do prowadzenia innej działalności jest nadużyciem. To czy nie jest nadużyciem, zmuszanie mnie do zmiany sposobu ogrzewania domu, jak 50 lat temu, urzędnicy (gówno mnie obchodzi, że komunistyczni) wydali zgodę na ogrzewanie domu węglem w piecu zasypowym. Takie artykuły, to kolejny argument, że te wszystkie gadki o ochronie przyrody, segregacji odpadów, czystej energii, to tylko robienie wody z mózgów takim szaraczkom jak ja. A w rzeczywistości chodzi o robienie wokół tego kasy i kariery politycznej.