Machina Męskiego Grania pędzi do Żywca. Koncert w Katowicach [ZDJĘCIA]
Zdobyć bilety na Męskie Granie to nie lada wyczyn. Podczas sprzedaży w pierwszym terminie padł system. Za drugim podejściem trzeba było mieć sporo szczęścia i refleksu, bowiem bilety rozeszły się w mniej niż 10 minut. Wczoraj Męskie Granie zagrało we Wrocławiu, a tydzień temu w stolicy Górnego Śląska - Katowicach. Był to hołd dla śląskich muzyków - szczególnie dla zespołu Myslovitz. Utwór „Chłopcy” w wykonaniu Dawida Podsiadły wraz z Orkiestrą Męskiego Grania został nagrodzony salwą oklasków.
Koncert na terenie Strefy Kultury w Katowicach zaczęł się od jazzu w wykonaniu zespołu EABS, który zaprezentował utwory inspirowane twórczością Krzysztofa Komedy. Potem zaśpiewała Natalia Przybysz. Przed godz. 19:00 na scenie pojawił się zespół Lao Che, który zaprezentował materiał z najnowszej płyty „Wiedza o Społeczeństwie”. Hip-hopowy repertuar wykonali bracia Waglewscy, czyli FISZ EMADE TWORZYWO.
Męskie Granie to projekty specjalne. I tych w Katowicach nie zabrakło. Utwory z repertuaru Kazika w nowych aranżacjach wykonali muzycy z FISZ EMADE TWORZYWO z gośćmi w ramach projektu Tribute to Kazik. Z Fiszem wystąpił sam Kazik. Był to przedsmak dla fanów lidera Kultu. Zaraz potem na scenę wkroczył z Kwartetem ProForma. Potem przyszedł czas na melancholiny koncert Korteza. A na deser, czyli na początek końca wystąpiła Męskie Granie Orkiestra w składzie KORTEZ, PODSIADŁO, ZALEWSKI, która wykonała hymn tegorocznej edycji trasy "Początek".