Poseł pomaga chorej na białaczkę, dołączyła kolejna parlamentarzystka
Aleksandra Lazar z Rydułtów choruje na przewlekłą białaczkę. Szansą na powrót do zdrowia jest lek, który nie jest refundowany. Zgodę na leczenie może dać tylko ministerstwo zdrowia. A te się ociąga. Kobieta czeka na decyzję już wiele miesięcy. Postanowiliśmy poprosić posłów z powiatu wodzisławskiego o wsparcie.
Krzysztof Sitarski ruszył z szybką pomocą
Również w środę 18 lipca zadzwoniliśmy do posła Krzysztofa Sitarskiego. Przedstawiliśmy mu sytuację pani Aleksandry oraz to, jak bezduszna jest procedura uzyskiwania zgód na refundację leków. Reakcja posła Sitarskiego była natychmiastowa. Zadeklarował pomoc. - Oczywiście mogę przygotować interpelację poselską, ale domyślam się, że w tym wypadku konieczne jest działanie „na już”. Nie jestem lekarzem, nie znam się na lekach, ale rozumiem, że pani z Rydułtów jest w trudnej sytuacji i że trzeba pomóc. Za chwilę spróbuję znaleźć przedstawicieli ministerstwa zdrowia, najlepiej ministra, żeby od razu zapytać. Będziemy działać - powiedział poseł Sitarski. Poprosił też, żebyśmy jak najszybciej wysłali mu e-mailem bardziej szczegółowy opis sytuacji pani Aleksandry oraz nazwę leku, który powinna otrzymać. Tak zrobiliśmy.
Jeszcze w ten sam dzień poseł Sitarski znów do nas zadzwonił. - Właśnie się dowiedziałem, że wiceminister „od leków” jest na urlopie, wraca w poniedziałek. Ale spróbuję porozmawiać z wiceminister Szczurek-Żelazko. Działamy dalej. A obok mnie właśnie stoi pan, który profesjonalnie zajmuje się takimi sytuacjami, jak sytuacja pani Aleksandry. Proszę z nim porozmawiać - zasugerował poseł Sitarski.
Ludzie
Była posłanka na Sejm RP.
Tylko ludzki człowiek pomaga drugiemu człowiekowi, artykuł pokazał że takim ludzkim człowiekiem mimo dużego nawału obowiązków związanych z posłowaniem jest Pan poseł Sitarski, wielki szacunek dla Pana posła, i oby więcej takich ludzi których wybieramy by nam pomagali, którzy chcą pomagać,i pomagają.....
Szkoda ze najpierw korzystała z pseudonaukowych metod które miały pomoc a jak widać pieniądze poszły w błoto...