Dostaną ścianą po oknach
30 rodzin boi się, że nowy budynek wzniesiony na placu Długosza zasłoni im widok z okien. – Zamiast słońca i nieba będziemy widzieć ścianę – boleją raciborzanie. Urzędnicy mówią im, że „tak się buduje w Europie” i nowy plac będzie tak ładny, jak nic co dotąd widzieli narzekający.
Szok wobec planów magistratu pojawił się, gdy przy fontannach stanęły tablice z wizualizacją wyremontowanego placu Długosza. Mieszkańcy ul. Piwnej, sąsiadującej z placem, zobaczyli, że naprzeciw ich bloku stanie wielki, brązowy budynek i przesłoni im widok z okien tak samo jak nowy obiekt na raciborskim rynku odebrał go lokatorom z Odrzańskiej. Ruszyła zbiórka podpisów pod protestem, który wysłano do prezydenta miasta. Sprawa toczyła się poza wiedzą radnego z tej okolicy – Wiesława Szczygielskiego. – Nie znam szczegółów, choć co nieco słyszałem, bo mieszkają tam moi rodzice. W tym rejonie pracuję nad rozwiązaniem problemu parkowania w podwórkach – przekazał nam rajca. Dwa dni po rozmowie z nim odbyło się w magistracie spotkanie kilkudziesięciu raciborzan z Piwnej z prezydentem Raciborza Mirosławem Lenkiem.
W nowej odsłonie plac Długosza zostanie podzielony na 3 sektory. Pierwszy będzie służył największym w mieście imprezom plenerowym; w drugim stanie obiekt, który nie podoba się sąsiadom z Piwnej, a trzecia będzie zawierała dużo zieleni (trawnik, krzewy, drzewka) oraz meble miejskie służące odpoczynkowi. W budynku na placu zlokalizowana będzie wielka pralnia, szalety i sala konferencyjna. Internet w środku będzie darmowy, mówi się też o dostępie do nowoczesnych sprzętów multimedialnych.
Setki milionów
W sali kolumnowej urzędu 25 lipca pokazano zebranym jak będzie wyglądał plac Długosza w niedalekiej przyszłości, prawdopodobnie już w 2020 roku. Miasto zamierza zainwestować weń 10 mln zł. Z budżetu dołoży niewiele, bo lwia część nakładów pochodzić ma z funduszy unijnych. – Naszym celem jest lepsze zagospodarowanie placu niż obecnie – tłumaczy powody remontu Mirosław Lenk. Na uwagi mieszkańców, którym nie podoba się usytuowanie, w przyszłości wysokiego budynku w centrum placu, włodarz odpowiada, że przed wojną ten rejon miasta był w ścisłej zabudowie. Teraz też o tym myślano, ale nakłady poszłyby w setki milionów. – Skoro dwa nowe bloki, które zbudujemy przy Łąkowej będą kosztowały 18 mln zł, to na placu Długosza, w ścisłym centrum, przy większej liczbie nowych obiektów, pieniędzy potrzeba wielokrotnie więcej – szacuje Lenk.
Ludzie
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.
Strażak PSP Racibórz, były radny Gminy Racibórz
Zastępca Prezydenta Wodzisławia
farsa gdzie my żyjemy ? W Polsce ! Tu nic nie może być normalnie, przejrzyjcie sobie tabelki ile urzędasów zatrudniają śląskie miejscowości. Często jest tak że urząd miasta jest największym pracodawcą w gminie. Zajrzyjcie do Eurostatu, ładnie pokazane na wykresach czego ile jest.
Dam se łeb uciąć że ten szpetny kloc tam powstanie, za nasze pieniądze i jeszcze będzie uroczyste otwarcie z ogłoszeniem sukcesu ! Za długo żyję żeby wierzyć w "władzę ludu".
Podobnie urządzili mieszkańców na Odrzańskiej z tym postawionym tam klocem i to w centrum starego miasta. Od kiedy urzędnicy są tacy europejscy - pewnie Europy nie widzieli? Buta i arogancja oraz czynienie z mieszkańców idiotów nie popłaca. Mam nadzieję, że kiedyś ktoś te inwestycje sprawdzi, tak, jak dzieje się w innych miastach. Fanaberia urzędnika ponad wolę mieszkańców- gdzie my żyjemy?
Czyl .mieszkancy Piwnej nie tylko będą mieli betonowy klocek pod blokiem ale chce się im zabrać ziielence z ul Piwnej bo prezydent twierdzi że chce na ul Piwnej zrobić parking.Nie ma innej raczej możliwości zrobienia parkingu tak jak na obecnych skwerach.Czyli ul Piwna ma zostać zamieniona zgodnie z koncepcją miasta w kolejną betonową pustynię. Podpisy powinni zbierać nie tylko tych 30 mieszkańców z Piwnej ale cała Piwna jak nie chcą mieć parkingu pod swoimi oknami kosztem likwidacji skwerów z Piwnej.
Przede wszystkim drogie urzędasy trzeba sobie zadać pytanie dla kogo pracujecie ? Już chyba nie dla nas mieszkańców bo działacie nam na szkodę. Skoro ludzie mówią że budynek będzie zasłaniał światło i widok to trzeba go zaprojektować w innym miejscu i tyle. Miejsca jest dość. Teraz wielkie zbieranie podpisów, protesty co i tak g***no da bo macie ludzi gdzieś. Robicie co wam się podoba. Gadanie że „tak się buduje w Europie” świadczy o niskim poziomie, braku argumentów i ogólnie olewaniu problemu.