W gliwickim oknie życia znaleziono dziecko
W nocy z niedzieli na poniedziałek policjanci otrzymali zgłoszenie o znalezieniu dziecka w gliwickim „oknie życia”. Noworodkiem natychmiast zaopiekowały się siostry zakonne.
Chłopczyk został przebadany w szpitalu miejskim, jest zdrowy. Osoba, która zostawiła dziecko w specjalnym oknie, nie naraziła go na niebezpieczeństwo, w związku z tym, pod względem prawnym, nic jej nie grozi.
To, że w oknie znajduje się maluch, obwieścił dzwonek w domu zakonnym sióstr boromeuszek, które zajmują się „oknem życia”. Siostry natychmiast wyjęły dziecko i zadzwoniły po pogotowie ratunkowe. Kilkunastogodzinny chłopiec jest zdrowy. To w historii gliwickiego okna trzeci uratowany noworodek.
Niestety, sytuacja prawna malucha nie jest najlepsza. Bez dopełnienia formalności – ważnego oświadczenia matki o zrzeczeniu się praw rodzicielskich i wyrażeniu zgody na adopcję (składanego w szpitalu) – będzie długo oczekiwać na nową rodzinę. Przy okazji podpowiadamy, że matka może dziecko pozostawić w szpitalu – tam ma możliwość zrzeczenia się go. Tę decyzję może podjąć zarówno przed porodem, jak i bezpośrednio po nim, ma na nią 43 dni.
Przypomnijmy: gliwickie „okno życia” funkcjonuje w ośrodku opiekuńczo-leczniczym boromeuszek przy ul. Zygmunta Starego 23. Potrzebujące takiej pomocy kobiety mogą bezpiecznie zostawić noworodka i nic im za to nie grozi.
Okno funkcjonuje dzięki porozumieniu trzech instytucji: Kongregacji Sióstr Miłosierdzia św. Karola Boromeusza, Szpitala Wielospecjalistycznego w Gliwicach przy ul. Kościuszki 1, Caritas Diecezji Gliwickiej. Jest to kontynuacja dzieła rozpoczętego 8 grudnia 2009 r. przy ul. Górnych Wałów.