Henryk Mainusz o nadzwyczajnej sesji rady miasta Racibórz
Trzy pytania do Henryka Mainusza, przewodniczącego rady miasta w Raciborzu.
– 17 sierpnia Rada Miasta Racibórz zwoła nadzwyczajną sesję. Co jest jej powodem?
– Chodzi o sprawy porządkowe, a jeden z tematów dotyczy nadchodzących wyborów samorządowych. Trzeba umożliwić części mieszkańców udział w nich, poprzez włączenie ulic do okręgów wyborczych. Mam nadzieję na sprawną szybką sesję, najwyżej 3 punkty porządku obrad. W kwadrans powinniśmy się z tym uporać. Zorganizujemy ją w piątek, o godz. 14.00 żeby nie trzymać obsługi urzędu, który kończy pracę pół godziny prędzej. Spodziewam się co najmniej 14 radnych, którzy zadeklarowali udział. Do kworum potrzebujemy 12.
– Czyli sesja nie jest związana z ostatnim wystąpieniem radnego Michała Fity ws. rezygnacji z remontu ulicy Kościuszki i jego wnioskiem, popartym przez klub NaM i radną Annę Szukalską by radni spotkali się i przedyskutowali ten temat?
– Ja w tej sprawie niczego nie otrzymałem. Planuję sprawną sesję, chyba, że ktoś nam wymyśli jakiś potworny scenariusz na weekend i posiedzimy dłużej żeby podyskutować. Nie rozumiem dlaczego to my powinniśmy zajmować się sprawą remontu ulicy Kościuszki, skoro temat należy do starosty raciborskiego. To w powiecie widziałbym sesję nadzwyczajną w tej sprawie, a zainteresowani radni miejscy chętnie się na nią pofatygują. Rada miasta spotka się dwa tygodnie później na zaplanowanej, sierpniowej sesji i tam nadarzy się sposobność do dyskusji na inne, ważne tematy niż przewidziane w jej porządku.
– A pan żałuje, że remontu tej zdegradowanej ulicy nie będzie w tym roku?
– Każdy będzie żałował, że jego starania nie przyniosły rezultatu. Najważniejsze pytanie brzmi: co było powodem spóźnionych procedur przetargowych. Mam wrażenie, że ktoś chciał być w starostwie bardziej papieski od papieża, a mój dziadek zawsze mi powtarzał po śląsku starą zasadę: "miękkie serce, twardo rzyć". Z pozycji samorządu miejskiego znaleźliśmy się w sytuacji, że nie dołożymy do spodziewanego remontu, więc pozostają środki do wykorzystania na jakieś zadania odłożone na później. Starosta pewnie się dowiadywał czy w następnym rozdaniu rządowych dotacji jest szansa na te pieniądze, a my wtedy dołożymy mu miejski kapitał. Roboty drogowe drożeją i za dzisiejsze nakłady można zrobić połowę planowanych remontów. Już tak w kraju było, kiedy budowano autostrady, ale trend się potem odwrócił. Trzeba poczekać, aż drogowcy spokornieją, bo braknie chętnych by im zapłacić.
Ludzie
Radny Miasta Racibórz, były przewodniczący rady.
Remont tej drogi jest zbyt drogi przez zbyteczny za duży zakres remontowy. Po co ruszać ścieżki rowerowe obok skoro sa w przyzwoitym stanie? Po co tam zatoka autobudowa i w dodatku w absolutnie kosmicznym miejscu na totalnym odludziu zamiast zaraz obok supermarketu? Wreszcie po co wycinać tamtejsze drzewa.
Chcesz pokarać Polaków, pozwól, by rządzili się sami... Otto Fürst von Bismarck (1815 - 1898)
ale przyznał, że w starostwie coś chyba było nie halo z tym nieudanym przetargiem na remont Kościuszki
Pan przewodniczący jak zwykle w formie