Opryski trawników w Radlinie. Psiarze alarmują
Od kilku dni na terenie Radlina trwają opryski terenów zielonych. Właściciele czworonogów obawiają się, że mogą być one niebezpieczne dla zwierząt.
"W dniach od 6.08.18 r. - 10.08.2018 r. będzie prowadzony oprysk preparatem chwastobójczym na terenach zielonych wokół budynku. Prosimy o zachowanie szczególnej ostrożności" brzmi ogłoszenie Spółdzielni Mieszkaniowej Marcel.
Informacja wzbudziła niemałe emocje wśród członków nieformalnej grupy przyjaciół czworonogów Psie Wyprawy. - Jakimi konkretnie środkami chemicznymi opryskano trawniki? Nie wiadomo. Gdzie konkretnie? Nie wiadomo. Widziano pracowników w okolicy placu zabaw przy Makuszyńskiego - informuje grupa na profilu jednego z portali społecznościowych. We wpisie ostrzega innych właścicieli zwierząt przed groźnym wpływem oprysków na zdrowie psów.
Do sprawy będziemy wracać na łamach Nowin Wodzisławskich.
fot. FB Psie Wyprawy
norud - monotlenek diwodoru hahaha
i dla wtajemniczonych jakim środkiem były prowadzone te opryski konkretna nazwa ....
Leno po przeczytaniu tych wszystkich komentarzy (cytuję twoje słowa )" wielkim zagrożeniem i dla dzieci dla dorosłych psów oraz owadów , .... nie są te opryski tyko twój tok myślenia ! TY jesteś wielkim zagrożeniem bo piszesz takie głupoty że nie aż żal ściska ....Gdzie pozyskałeś informację że Radlin ma być przyjazny dla pszczół ??? Informacja była jasna " od 6.08.18 r. - 10.08.2018 r. będzie prowadzony oprysk preparatem chwastobójczym " Ale ty nie: "zagrożenie dla dzieci i dorosłych psów oraz owadów " To według ciebie niedorosłe psy są bezpiecznie ??????? Pisać komentarze trza "umić" Walnąłeś babola że wiesz gdzie szczypie ........
radomir ale jak poczytasz wcześniejsze komentarze, jak najbardziej, monotlenek diwodoru jest na swoim miejscu :))))))))
To co monotlenku diwodoru było bardzo zabawne.... jakieś 10 lat temu...
Ja stosuję oprysk ale nie trawnika tylko wjazd do mojej posesji przyznajmy bardzo drogim środkiem jakim jest monotlenek diwodoru ale w celu ochrony przed świadkami jehowy, zbieraczami złomu i roznosicielami ulotek
Natomiast ja opryskuje trawnik zwiazkiem chemicznym zwanym MONOTLENEK DIWODORU i mam spokoj z psami, kotami oraz okolicznymi dzieciakami!
Zgadza się .Opryski są wielkim zagrożeniem i dla dzieci dla dorosłych psów oraz owadów. A Radlin to ma być miasto pszczół. Głupota i lekkyślmość tych urzędników Spółdzielni jest porażająca.
Ludzie o czym wy piszecie? O psich kupach? Rzecz się tyczy tego że spółdzielnia rozpyla jakiś rundapo-podobny środek chemiczny koło placów zabaw waszych dzieci (!!!!) a wy wzajemnie oskarżacie się o to kto śmieci a kto sprzata???
Nie zmienia tematu tylko pisze szczerą prawdę! Wszystkie chodniki obsrane, i takie są NIEZAPRZECZALNE fakty. A już zimą i na przedwiośniu to prawdziwa tragedia. Ja bym za trzymanie psa na blokach dowalił 50 złotowym podatkiem płaconym co miesiąc za posiadanie "pupilka" i to by chyba na was i waszą głupotę wystarczyło
Nie zmieniaj tematu - znów argumentum ad gównum? Ja się Tobie z mojego sprzątania tłumaczyć nie muszę - robię to bo znam swoje obowiązki.
Skoro "króliczoki" są za małe by mieć psa (choć blokowe psy są bardziej wybiegane niż przywiązane przy budzie koło domu , ale mniejsza o to)to pewnie tak samo należałoby zakazac posiadania dzieci tym z bloków, co? No gdzie, na takim małym metrażu? Dziecko się przecież męczy! A propos dzieci...na ul. Korfantego ktoś wyrzucił na chodnik zużytą pieluchę od jakiegoś bachora - kiedy te młode mamuśki zaczną po sobie sprzątać? A te wszystkie opakowania po czipsach i butelki po coli walające się koło placów zabaw? Wszystkich właścicieli psów do jednego wora wrzucacie, obrazając nawet tych którzy faktycznie sprzątają. To może inne grupy też potraktujemy tą samą miarą?
Aha, a o czwartym elemencie, czyli sr.. milczą twoje mądre poradniki, bo to nie jest kwestia istotna. Przecież wystarczy wyjść z psem, niech sra w terenie publicznym - czyli niczyim, albo komuś pod bramą, ważne że nie mnie.
@annaf - a te przedpotopowe myślenie rodem z "Chłopów" to się dziedziczy, czy jednak nabywa?
"Myślenie, że psu w mniejszych pomieszczeniach dzieje się coś strasznego nadal jest silne w naszym kraju i wymaga pewnego sprostowania (...)Pies ma w pomieszczeniach głównie odpoczywać. To dość istotna kwestia-bez względu na to czy pies przebywa w domu czy mieszkaniu-wewnątrz nie powinno być sali zabaw. (...)Dla psa ważne są 3 elementy-zapewnienie bezpieczeństwa, jedzenia oraz aktywności. Wszystkie elementy można zapewnić zarówno w mieszkaniu, jak i w domu z ogrodem."
http://zyciezpsem.pl/pies-w-mieszkaniu-co-to-bedzie/
Nie byłby potrzebny zakaz, gdyby blokersi mieli na tyle kultury, żeby posprzątać, a nie udawać, ze nie widzą, kiedy ich pies wypróżnia się na chodniku albo komuś pod furtką, dotarło, durniu? Powtórzę skoro ie dotarło: nigdy w życiu nie widziałam w blokersa z pieskiem, który by posprzątał po swoim pupilu, więc nie rozśmieszajcie mnie, że środowisko psiarzy jest uświadomione - chyba w tym, jak udawać Greka, kiedy wasz pies dopiero co sie wysmolił! To są normalni ludzie, którzy tak jak ty popierają to żeby był syf i żeby cudze psy srały komuś pod płotem?
A ja Anaf proponuje aby tacy którzy chcą innym coś zakazywać aby takim jak ty dali zakaz aby mieszkali wśród normalnych ludzi.Bo ty sie za dyktatora chyba uważasz ze każdy twój dziecinny i egoistyczny pomysł ma być zrealizowany. Zakazywać sobie możesz swojej rodzinie i ich tresować.Przestan też oddawac kupę bo za bardzo obciążona jest oczyszczalnia ścieków. Pytanie czy ty masz kanalizacje czy szambo albo ten twoj kolega ze wsi i gdzie to szambo później opróżniacie na pole?
Przy okazji zniknie problem chodników i przestrzeni publicznych obsrywanych przez psy mieszkańców króliczoków.
Los psów zamkniętych w blokowiskach i wyprowadzanych tylko na spacery to dobry temat dla obrońców praw zwierząt i proponuję się nim zająć. Potrzebna jest akcja społeczna pt. "uwolnić psy z blokowisk", polegająca na wprowadzeniu zakazu przetrzymywania psów w tych klitkach!
@annaf - piłaś, nie pisz...
Od rana do nocy spacerują mi tacy "psiarze" chodnikiem przed domem, a co drugi pies nawali pod płotem. Nigdy w życiu nie widziałam żeby się ktokolwiek schylił po te "niespodzianki"! idzie taki burak dalej i robi głupią minę, mającą chyba sugerować, że te g... już tam leżało wcześniej. Powinien być zakaz posiadania psów dla mieszkańców króliczoków!
słowo przeciwko słowu !!!!!!, jak ty psioku_z_radlina udowodnisz że nie tylko ty ale, wszyscy zbierają gówna po swoich psach przyłapałeś ich na zbieraniu ??
Do @jo_ze_wsi Przylapales kogoś na niezbieraniu psich kup? Możesz komuś coś udowodnić? To po co te gdakanie? Akurat to konkretne środowisko psiarzy w Radlinie jest mocno uświadomione, zawsze z woreczkami, walczy o wybieg dla psów i współpracuje z behawiorystami.
Zawsze gdy pada hasło "psiarze" musi nastąpić ten "argumentum ad gównum", po to by wykluczyć ten głos że społecznej dyskusji - tak jakby inne grupy (np. dzieciaki na placach zabaw) nie śmieciły. Pewnie u Ciebie "na wsi" ( jak sam piszesz) to jeszcze egzotyka się TAK -zbieramy odchody po swoich psach!
Tak się właściciele czworonogów zamartwiają o swe zwierzaki - ciekawe czy wykazują takie samo zainteresowanie pozostawianymi przez nie "kupkami" ? .......
Coś się zdaje, że raczej nie......, ale co tam - "Kali zrobić - dobrze, Kalemu zrobić - łłłooooo matko"....
Sorry za literówki.
Takoe opryski szkodzą na dwa sposoby 1# trują 2# robią z trawników monokulure samą trawę bez np miododajnych i pięknych mleczy mniszka, i innych kwiatów .Bo te opryski niszczą wszytko iprocz trawy ktora dla owadow zapylajacych jest bezwartościowa bo trawa nie daje kwiatów.Gdy nie ma kwiatów.Gdy nie ma pokarmu dla motyli pszczół trzmieli i innych zapylaczy czyli nektaru i pyłku. Też tą drogą proszę i P.Burmistrz i prezesa tej Spółdzielni aby zainterweniowaly w tej bulwersujacej sprawie i aby winni zostali przywolani do porządku.To wszytko także dla naszych milusińskich najlepszych towarzyszy człowieka psów. Pozdrawiam
A więc proszę Panią burmistrz Miasta Radlin o zainterweniowanie w sprawie oprysków. Zbadanie czy w.w opryski nie szkodzą pszczołom, owadom które w Naszym Mieście są objęte szczególną sympatią. Pani Barbaro. Bardzo doceniam Pani działalność w Naszym Mieście. Jednakże proszę o zaznajomienie się z tym tematem który jest dla nas bardzo istotny. Pozdrawiam. Mieszkaniec...
No właśnie karygodne iwrecz schizofreniczne sa działania wladz spoldzielni z Radlina.Z jednej strony promuje to miasto się na miasto przyjaźnie pszczolom a z drugiej niszczy się świadomie środowisko dla pszczół i to jeszcze przez trujsce opryski ktore trują ludzi zwierzęta np.psy koty oraz truja owady w tym pszczoły. I niszczy się ostatnie pożytki w tym roku.Tam w radlinie powinien któż dostać solidny opr od wladz tego miasta ze niszczy nie tylko pszczoly truje ludzi i zwierzęta ale i niszczy się wizerunek Radlina Prezes tej spoldzielni powinien wziąć na dywanik osoby odpowiedzialne za tak wysoce szkodliwe i bezsensowne działania. Radlin zamiast dawac pozytywny przykład sie kompromituje..W gnieździe albo jest za mało pokarmu albo pszczoly po zabraniu im miodu miodni oszczędzają zapas z gniazda w takiej sytuacji zmniejszając racje żywnościowe (bo nie uzupelnia im się na czas syropu )co skutkuje glodowaniem larw.Niedawno rozmawiałem z pszczelarzem z opolskiego on juz teraz zakarmia pszczoly.Wlasnie aby pszczoly nie glodowaly .Zakarmianie pszczol o kilka tygodni czy nawet dni później skutkuje glodowaniem rodzin i larw.W skrajnych wypadkach skutkuje to pojawieniem sie zgnilca.A wielu pszczelarzy zwleka z zakarmieniem głównie ze skapstwa i chęcią zysku. Tak nie można traktować pszczół.
Do Leno:. Przyznaję Ci rację. Słabo wykarmione czerwca ma mniejszą odporność na tą bakterie. Co do zabierania miodu to Pszczelarz powinien zabierać miód tylko z miodni. Zapasy z gniazda powinien zostawić w spokoju. Oczywiście powinien ocenić również stan tego zapasu (zostawic tzw. żelazny zapas). Jeżeli chodzi o porzytki... Pszczelarzy powinien wiedzieć co kwitnie i co noszą jego pszczoły w odpowiednich okresach i w razie potrzeby dokarmiać rodzinę. Nie rozumiem jednego: Radlin który buduje hotele dla owadów i chwali się tym że zamieszkuje je murarka ogrodowa doprowadza opryskami do zmniejszenia populacji tych stworzeń.
Wiem ze choruje vzerw zssklepiony .Poczytaj sobie kiedy choruje. Zarodniki zgnilca są praktycznie wszędzie. Choroba się uaktywnia gdy pszczoły głodują z dwóch powodów Pszczelarz odbiera prawie caly miód i zwleka tygodniami na zakarmienie pszczół dwa właśnie przez takie idiotyczne opryski niszczyć się ostatnie pożytki dla pszczół .Jak pszczoły nie mają pokarmu to nie potrafią wykarmic larw .Zgnilec zawsze pojawia sie z powodu niedozywienia calych rodzim a co za tym idzie larw.Tak wiec to nie zakażenie jest przyczyną ale osłabienie odporności larw przez niedożywienie.Podbnie jest u ludzi niedozywiony organizm jest podany na choroby zakazne a patogeny mamy na codzień w swoim otoczeniu.
Do Leno! Zgnilec Amerykański jest zaraźliwą chorobą bakteryjną czerwiu wywoływaną przez laseczkę larwy (Paenibacillus larvae). Choruje nań i zamiera czerw zasklepiony.
Nowe rondo jak zarosło chwastem po pas i je opryskano, tak do dziś stoi goła ziemia, ani ździebełka.
Radlin Miastem przyjaznym pszczołom....
Całkowity dyletantyzm władz tej spółdzielni. Co komu przeszkadzają tzw chwasty? Co wg władz spółdzielni znaczy chwast i w czym szkodzi komukolwiek w przeciwieństwie do calkowicie bezsensownych oprysków? Takie opryski szkodzą nie tylko psim ake i ludziom.Opryskiwanie trawników przy placach zabaw jest wg mnie szczególnie nieodowiedzialnymi działaniami. Może urzędnicy zaczną opryskiwacze swoje kwiaty w mieszkaniach tak dla ich "zdrowia"?W wielu miastach utrzymuje się tzw łąki kwietne czyli wg nomenklatury tej spółdzielni łąki z chwastami. Takie łąki to raj dla pszczół motyli i innyvh owadów zapylajacych. Ostatnie przypadki zgnilca amerykańskiego sa związane z głodowaniem pszczół których niedożywione larwy zapadają na tą chorobę. Niedożywienia m.in spowidowane jest bezmyślnym niszczeniem kwiatów dzikich na trawnikach poprzez takie bezsensowne opryski oraz przez pazernosc pszczelarzy którzy odbierają miód wszystji pszczoły i czekają do wrzesnia na zakarmienie pszczół podczas gdy obecnie pszczoły nie są w stanie znaleźć pokarmu przez takie przypadki jak z ta spółdzielnia wykaszaniem.poboczy dróg wycinaniem drzew itd itd.Lists bezmyślność współczesnych ludzi jest bardzo długa.