Dlaczego tak długo musimy czekać na decyzję?
Patrycja Mikółka jest mamą trójki dzieci. Jej pociechy mają 2, 6 i 8 lat. Kobieta niedawno przeprowadziła się z Czyżowic do Wodzisławia Śląskiego. Zamieszkała wraz z dziećmi i partnerem w wynajętym mieszkaniu. – Niestety, w związku z przeprowadzką zostaliśmy bez pieniędzy z pomocy społecznej – niepokoi się pani Patrycja.
Jeszcze do niedawna Patrycja Mikółka, ze względu na miejsce zamieszkania, korzystała ze wsparcia Ośrodka Pomocy Społecznej w Gorzycach. Tam pobierała pieniądze w ramach 500+, zasiłku rodzinnego oraz funduszu alimentacyjnego. - W Gorzycach nigdy nie było problemów z przyznaniem środków dla mojej rodziny. Pracownicy OPS-u wszystkie decyzje wydawali bardzo szybko, do dwóch tygodni - podkreśla pani Patrycja.
Czeka ponad miesiąc
Sytuacja skomplikowała się, gdy mama trójki dzieci udała się do Miejskiego Ośrodka Pomocy w Wodzisławiu Śląskim. - 5 lipca poszłam do opieki społecznej w Wodzisławiu. Chciałam załatwić wszystkie formalności. Złożyłam wnioski o środki z 500+, funduszu alimentacyjnego i zasiłku rodzinnego. Niestety, minął już ponad miesiąc, a decyzji nadal nie ma i nie wiadomo, kiedy będzie - ubolewa pani Patrycja. Dodaje, że coraz bardziej się martwi, bo utrzymanie trójki dzieci wiąże się ze sporymi wydatkami. - Mój partner zarabia niewiele. Za te pieniądze wynajmujemy mieszkanie, nie zostaje nam dużo. A dzieci muszą z czegoś żyć. Jedna z dziewczynek rozchorowała się, potrzebne są leki. Poza tym szkoła za pasem. Trzeba kompletować wyprawki. Nie potrafię zrozumieć, dlaczego w jednym ośrodku pomocy społecznej można wydawać decyzje do dwóch tygodni, a w innym ośrodku trwa to już ponad miesiąc i nie wiadomo co dalej - nie kryje rozczarowania kobieta.
Chodzi o jeden dokument
Pani Patrycja tłumaczy, że urzędnicy wodzisławskiego MOPS-u co chwilę chcą dodatkwoych dokumentów. - Do MOPS-u w Wodzisławiu poszłam 5 lipca i złożyłam wnioski. Przekazali mi, że wszystko jest w porządku. Tydzień później powiedzieli mi, że decyzji nie ma. Następnie skontaktowali się ze mną listownie, że muszę wypisać jeszcze jedno oświadczenie i donieść orzeczenie z sądu w sprawie alimentów. Zrobiłam to. Czekałam, ale nadal nic. Wreszcie powiedzieli mi, że potrzebują jeszcze umowę-zlecenie z firmy, gdzie przez miesiąc pracowałam w 2015 r. Tłumaczyłam im, że mogą sprawdzić w urzędzie skarbowym, ile tam przez miesiąc zarobiłam. Tym bardziej, że w Gorzycach nikt takiego zaświadczenia nie chciał. Ostatecznie przyniosłam im ksero tej umowy, bo miałam ją w urzędzie pracy w Wodzisławiu. Ale stwierdzili, że muszą mieć tę umowę bezpośrednio z zakładu pracy. Więc znów czekanie. Gdy powiedziałam jednej z pań w MOPS-ie, że muszę mieć przecież środki dla dzieci, to ta tylko wzruszyła ramionami - mówi rozgoryczona mama trójki dzieci.
MOPS: wszystkie terminy są zachowane
Skontaktowaliśmy się z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej w Wodzisławiu. W opiece społecznej tłumaczą, że czas oczekiwania bierze się stąd, że pani Patrycja złożyła niekompletne i wymagające uzupełnienia wnioski. W opinii MOPS-u dostarczona przez panią Patrycję umowa-zlecenie była nieprecyzyjna i zbyt lakoniczna. Między innymi brakowało dat świadczących o tym, kiedy praca była wykonywana. W tej sytuacji możliwości były dwie. Albo MOPS wystąpi do pracodawcy o bardziej szczegółowe zaświadczenie o okresie zatrudnienia, albo zrobi to pani Patrycja. Pracownicy MOPS-u wyjaśniają, że pani Patrycja podpisała wniosek, by zrobił to MOPS.- Na pisemną prośbę strony MOPS wystąpił do odpowiedniej instytucji z wnioskiem o udostępnienie wymaganych danych, a strona oświadczyła, iż została poinformowana, że powyższa sytuacja będzie miała wpływ na wydłużenie postępowania - przekazuje Danuta Rassek, zastępca dyrektora MOPS. - Całe postępowanie prowadzone jest w sposób rzetelny, z zachowaniem terminów, a strona ma dostęp do wszystkich informacji o podjętych działaniach w sprawie - dodaje.
Dobra informacja jest taka, że do MOPS-u dotarło już zaświadczenie o okresie zatrudnienia. Czy więc wkrótce wodzisławianka otrzyma decyzje i pieniądze?
(mak)
Aktualizacja: Rodzina otrzymała już pozytywną decyzję o wypłacie środków