Starocie mają wzięcie w Pietrowicach Wielkich
Minęło już półtora roku i odbyło się 19 edycji targu staroci w Pietrowicach Wielkich. Choć w wakacje (i żniwa) liczba wystawców nieco się uszczupla, to klienci wciąż dopisują. – Nie wyobrażam sobie, żeby ten targ miał się skończyć – mówią Nowinom kupujący.
Koniec zrodzi smutek
Tomasz Niedźwiedzki przyznaje, że spotyka przeciwników targu staroci. Najtrudniej przekonać tych, którzy pomagają przy targowisku z obowiązku. Narzekają na sobotnie, poranne wstawanie; utrzymywanie porządku i pilnowanie targowiska. – Są przeszkody, ale muszę je pokonać – twierdzi pomysłodawca targu. Kupująca u niego klientka nie dopuszcza myśli, że pietrowickie handlowanie miałoby się skończyć. – Przecież dla gminy to świetna reklama. Ja jestem z raciborskiej Miedoni, a przyjeżdżam tu za każdym razem. Racibórz nie dał rady z takim targiem. Lamusa już nie ma. Jeździłam wcześniej do Wodzisławia Śląskiego, ale tu mam bliżej – mówiła nam raciborzanka. Niedźwiedzki przyznaje, że gdyby targ zamknąć posmutniałoby wiele osób.
Mariusz Weidner
Ludzie
Wójt Gminy Pietrowice Wielkie