Następne FRU będą większe
3 pytania do Piotra Dominiaka organizatora Festiwalu Raciborskiej Ulicy.
– Czy FRU może być festiwalem ogólnomiejskim?
– Może nie na całe miasto, ale na jakąś większą jego część. Mamy takie marzenie, żeby impreza działa się przede wszystkim na całej ulicy Długiej, ale też na bocznych uliczkach. Chcemy, by weszła w ulicę Browarną, Rzeźniczą, Bankową, ale też zadziała się na placykach, które są wokół kamienic. Być może warto byłoby zagospodarować rynek i tzw. raciborską starówkę; może uda nam się na to zdobyć pieniądze. W kolejnych edycjach możemy spodziewać się czegoś więcej, nie tylko pod względem przestrzennym, ale też pod względem wykonywanych sztuk. Myślimy o cyrkowych występach, typu chodzenie na linie i rozbudowie strefy gastronomicznej.
– Czy są artyści, których chcieliście zaprosić, a jeszcze ich nie było na festiwalu?
– Niestety tak się wydarzyło, że w tym roku nie przyjechał do nas Rafał Śpiewak, który miał wystąpić na FRU. Jest to żywa postać, showman, znany jest w Krakowie. Nie mógł przybyć z powodów osobistych, więc na pewno jego zaprosimy.
– 1 września to jedyna data, jaką mogliście wybrać? Nie obawialiście się kłopotów związanych z remontem ulicy Długiej?
– Pierwotnie myśleliśmy o czerwcu, jednak ten miesiąc jest pełen różnych imprez. 1 września okazał się idealnym terminem, bo jest to sobota, czyli dobry dzień na imprezę. Zdecydowaliśmy się zakończyć ją potańcówką. Remontu trochę baliśmy się, ale mieliśmy zapewnienia z urzędu, że nie będzie problemu.
Ludzie
Prezes Stowarzyszenia ASK
Każdy może o sobie przypomnieć, tylko niektórym nawet tego się nie chce
Wybory się zbliżają, że ten Pan znów o sobie przypomina? Liczy znów na coś? Nam potrzeba fachowców, a nie filozofów, nauczycieli czy innych kulturalników...