Burza po wpisie prezydenta. Czy osoby, które krytykują Mieczysława Kiecę, są przez niego sprawdzane?
Grupa internautów krytykowała prezydenta Mieczysława Kiecę. Reakcja prezydenta była zaskakująca. "Mamy trochę baz danych, w których można sprawdzić, czy ktoś jest mieszkańcem naszego miasta, czy płaci tu podatki, czy płaci za odbierane śmieci. To naprawdę nie jest trudne. Sylwia Niewiem, Paulina Skp Menter, Tomasz Sylwka Kamyk, David Mistrz... Nie figurują w żadnej z nich" - napisał prezydent. Wywołał tym duże poruszenie, bo treść jego wpisu rodzi pytanie: czy dochodzi do sprawdzania urzędowych baz danych lub rejestrów w celu identyfikacji niewygodnych internautów? - Nie sprawdzałem urzędowych baz danych - zapewnia prezydent.
6 września, za pośrednictwem swojego oficjalnego facebookowego profilu, prezydent Wodzisławia Śląskiego Mieczysław Kieca (profil: Mieczysław Kieca, polityk) ogłosił, że weźmie udział w nadchodzących wyborach samorządowych. Zamierza ubiegać się o kolejną, czwartą kadencję. Informacja spotkała się z falą komentarzy. Jedni internauci chwalili decyzję i działania prezydenta, inni krytykowali go i wytykali zaniedbania. Prezydent wielu osobom odpisywał. Były z jego strony słowa wdzięczności, podziękowania, ale też polemika.
W pewnym momencie dyskusja pomiędzy Mieczysławem Kiecą a niektórymi internautami zaostrzyła się. Prezydent napisał nawet o "zmasowanym ataku": "Pierwszy raz spotkałem się z tak zmasowanym atakiem. W ciągu godziny kilkadziesiąt komentarzy o podobnej treści, pisane tym samym stylem... Jestem aktywny w sieci, znam jej codzienność ;) Wiem jednak, że nie chcę, by w nasze miejskie sprawy wchodziły osoby, które z miastem nie mają nic wspólnego" - napisał Mieczysław Kieca (pisownia oryginalna). Co więcej - prezydent podejrzewał, że niektórzy jego oponenci piszą z fikcyjnych kont.
Później nastąpił wpis prezydenta, który zaczął budzić wątpliwości internautów.
Przytoczymy ten wpis w całości (pisownia oryginalna):
Mieczysław Kieca: Mamy trochę baz danych, w których można sprawdzić, czy ktoś jest mieszkańcem naszego miasta, czy płaci tu podatki, czy płaci za odbierane śmieci. To naprawdę nie jest trudne. Sylwia Niewiem, Paulina Skp Menter, Tomasz Sylwka Kamyk, David Mistrz... Nie figurują w żadnej z nich. Nie dokładają się do niczego, co w mieście robimy. Mają natomiast wiele do powiedzenia. Nie jest tajemnicą, że takie zabiegi są znane z minionych kampanii wyborczych... Nic nowego. Patrząc na komentarze - być może napisała je jedna i ta sama osoba. Szkoda. Liczyłem na rozsądną debatę o mieście i jego przyszłości ze strony przeciwników. Hejtem posługiwał się nie będę. Wielu z Was mnie zna osobiście. Wiecie, że dalekie jest mi sianie nienawiści wśród mieszkańców. Niektórym przypomnę natomiast, że w kampanii wyborczej też nie można pozwalać sobie na wszystko.
Ten wpis Mieczysława Kiecy wywołał burzę. Część internautów zaczęła dociekać, o jakie sprawdzanie baz danych chodzi: "Kto to sprawdzał i na czyje polecenie?" - pytano. Niektórzy pytali o kwestię ochrony i przetwarzania danych osobowych. "Pan panie prezydencie osobiście czy za pomocą swoich ludzi przeszukuje bazy danych i sprawdza czy ma jakieś haki na kogoś?? Czy jest to normalne?? Czy panu wolno to robić? tak działali w minionych czasach. Mnie pan też sprawdził i co wyśle mi pan zaraz jakieś służby na podwórko" - pisała kolejna osoba, Jacek (pisownia oryginalna). - Nie straszę niczym, Panie Jacku. Ani haków nie szukam. I nigdy nie szukałem - bronił swojej postawy prezydent.
Do naszej redakcji zaczęły zgłaszać się osoby zbulwersowane wpisem prezydenta o sprawdzaniu baz danych. Postaramy się wyjaśnić, co dokładnie budzi tak duże kontrowersje. Prezydent napisał "mamy trochę baz danych", w których można sprawdzić czy ktoś "płaci tu podatki, czy "płaci za odbierane śmieci" (sformułowania "płaci tu podatki" lub "płaci za odbierane śmieci" wskazują, że może chodzić o bazy urzędowe, do których zwykły mieszkaniec nie ma dostępu, a jedynie mogą z nich korzystać przeszkoleni pracownicy urzędu czy prezydent jako administrator gromadzonych danych osobowych). Po chwili prezydent napisał, że wymienione przez niego osoby (oponenci w dyskusji) nie figurują w żadnej z nich (w domyśle - w żadnej z tych baz).
Postanowiliśmy sprawdzić, czy wpis prezydenta o identyfikacji internautów faktycznie może budzić wątpliwości. Skontaktowaliśmy się z prezesem Stowarzyszenia Aktywności Obywatelskiej "Bona Fides" z Katowic. Zacytowaliśmy ekspertowi wpis prezydenta. Opinia prezesa stowarzyszenia jest jednoznaczna. - Jest to bulwersujące. Nie po to urząd zbiera dane mieszkańców, żeby je później w ten sposób weryfikować - mówi wprost prezes stowarzyszenia Grzegorz Wójkowski. - Żaden prezydent, wójt czy burmistrz nie ma prawa do tego, żeby sprawdzać urzędowe bazy danych w celu dowiedzenia się, kim są ludzie, którzy go krytykują - podkreśla. Dodaje, że jeśli w tej sytuacji prezydent czy jakiś urzędnik sprawdził urzędowe bazy danych w celu identyfikacji internautów, to doszło nie tylko do naruszenia zaufania mieszkańców, ale też do naruszenia prawa. - Wszystkie dane zbierane przez urząd są gromadzone w konkretnym celu i tylko w tym celu mogą być wykorzystywane. Np. jeśli jest baza osób uczęszczających do szkół, to tylko po to, by łatwiej było zorganizować system szkolny. Każda inna ingerencja jest niezgodna z prawem, niezgodna z ochroną danych osobowych - zaznacza.
Polityczni oponenci Mieczysława Kiecy już biją na alarm. Jacek Łopuszyński - pełnomocnik wyborczy komitetu "Głos pokoleń" już zapowiedział, że sprawa zostanie przeanalizowana pod kątem prawnym. Komitet rozważy też złożenie pozwu w trybie wyborczym.
O komentarz poprosiliśmy autora wpisu, czyli prezydenta Mieczysława Kiecę. Włodarz zapewnia, że nie sprawdzał urzędowych baz, a jego sformułowanie, to jedynie "zabieg słowny". W odpowiedzi na nasze pytania przesłał nam następującą odpowiedź:
„10 września moje facebookowe konto stało się celem dziesiątek bardzo obraźliwych nieraz wpisów - z różnych kont, ale podobnych w treści i stylu wypowiedzi. Przejrzałem konta, z których dokonywano wpisów. Część z nich informowało, iż "właściciel" konta nie jest mieszkańcem naszego miasta, ale zupełnie innych miast. Jestem otwarty na dyskusję o Wodzisławiu, pomysłach na miasto czy mojej dotychczasowej pracy. Chcę jednak rozmawiać z realnymi osobami, nie z wirtualnymi bytami, których celem jest obrażenie całego zespołu ludzi. Konta, z których dokonano wpisów nie zawierały występujących w Polsce nazwisk lub w ogóle nie zawierały nazwisk. Dlatego też nie mogły istnieć w żadnym z rejestrów. Po wielu wpisach zależało mi na wyjaśnieniu sytuacji. I cieszę się, że to się udało. Dzięki burzliwej rozmowie udało mi się poznać autorów nieprzychylnych wpisów. To dwie osoby, z których jedna odezwała się do mnie w wiadomości prywatnej. Jestem już po spotkaniu z nimi i po spokojnej rozmowie wyjaśniającej powody zdenerwowania i zastosowanego ataku.
Co do baz danych - prezydent miasta jest administratorem bazy danych, o czym informujemy odpowiednio na naszych stronach. Mam zatem prawo i możliwość sprawdzenia wielu informacji. Tak jak inni upoważnieni pracownicy. Nigdy jednak takich baz nie nadużywamy. Dane sprawdzamy tylko w uzasadnionych, określonych przypadkach. W moim wpisie na Facebooku informuję, że takie bazy są i to jest zgodne z prawdą. Nie posłużyłem się jednak nimi w tym wypadku. Nie mogłem - tak jak wyjaśniałem wcześniej, sprawdziłem, czy takie "nazwiska" istnieją, występują w mieście i w Polsce. Okazało się, że nie. Więc nie mogłem ich sprawdzić nigdzie indziej. Zależało mi tylko na wyjaśnieniu ataku i stąd zastosowany zabieg słowny”.
Mieczysław Kieca
147 komentarzy
Śledź tę dyskusję
Człowieku ty już nie wiesz co do kogo mówisz i co piszesz.
Dla władzy zrobisz wszystko nawet obrażając naszych mieszkańców.
Głęboko wierzę, że przegrasz wybory i wtedy nowy Prezydent winień wymienić wszystkich Naczelników oraz rozwiązać Domaro.
Który zastępca prezydenta kazał siedzieć cicho ?!
Mietek przegiołeś straszyć to w domu i to dyskretnie bo niebieska kartą . A zastępca pana prezydenta pracownikom budżetówki kazał siedzieć cicho i cieszyć się że pracują bo na ich miejsce czekają Ukraińcy. Taka to Wodzisławska pro Polska WŁDDZA.
ale ja bylem mieszkancem Wodzislawia i juz opsciłem ten''padołek'' chyba pan Kieca mi pomógł,to juz nie mam prawa pisac swoich opinii ? czy odwiedzając rodzine w tym padołku i widząc tą żenua i jak to miasto umiera to juz nie mam prawa do wyrazania swoich opinii ?
kieca zawsze potrafił polec na drobnostce i jak widać przez 12 lat się nie nauczył, a zaczął tuż po objęciu urzędu. jednak nie ma się co dziwić, że urząd powoli staje się najwyraźniej przechowalnią tych którzy igrają z prawem na jego granicy. wszak radna obecna wiceprezydent przyznała się do sfałszowania podpisu, ogrodnik ex wiceprezydent przyznał się do tego, że miasto odkupiło od jego rodziny kamienicę (nie wiedzieć czemu) za milion z hakiem. tak oto wodzisławianie wybierając ekipę kiecy i spółka dalej będą dawać przyzwolenie na kręcenie lodów.
Co za matoł! ;) Nie dość że walnął jak Hanka w kartony to teraz jeszcze dolewa oliwy do ognia i myśli że w ten sposób ugasi pożar. Jak taki głąb może być trzecią kadencję prezydentem jak by nie było ponad pięćdziesięcio tysięcznego miasta??!
To jest informacja dla tej bardziej inteligentnej części mieszkańców, reszta półgłówków i tak nie rozumie o co chodzi.
Kieca możesz być pewny, że ci to na sucho nie przejdzie.
Kieca..jaki Ty synku jesteś mało inteligentny.Tym wpisem sam sobie " strzeliłeś w przysłowiowe "wyborcze kolano" Kogo Ty k..A zastraszasz co
Jakie Ty k...A stosujesz metody Co?
Do Kiecy- podbijam to co napisał @Objektywny- czy Pan wie prezydencie że piastuje Pan urząd w mieście powiatowym???!!! To jakieś trudne do zrozumienia???
@redakcja - zapytajcie o sprawę kiecy tutaj: https://uodo.gov.pl/pl/p/kontakt
kieca to już chyba całkiem zdurniał do reszty. "nie mogłem ich sprawdzić nigdzie indziej" - jak rozumiem, że mimo wszystko zostały sprawdzone? może ja ze względu na późną porę i nieprzespaną noc czegoś nie rozumiem ale kieca mimo wszystko przyznaje się do skorzystania z baz? samo sprawdzenie dla sprawdzenia jest już naruszeniem prawa, co potwierdza mi inny urzędnik w rozmowie telefonicznej. jeśli nie było takich działań na przestrzeni lat to może warto sprawdzić loginy, na serwerach jest wiele ciekawych danych, które mogą zaprzeczyć tezie kiecy, że nigdy nie były wykorzystywane bazy. zresztą będąc kiedyś uczestnikiem spotkania w stowarzyszeniu nasz wodzisław kieca przytoczył "anegdotę" o ilę pamiętam w której pochwalił się, że pojawił się mieszkaniec, który miał sprawę i mówił, że na niego głosował, a kieca sprawdził w rejestrach wyborczych czy w ogóle był na wyborach.
do redakcji mówicie nieprwdę gdyż już chyba 2 razy ujawniliście moje ip mimo iż komentarze nikogo nie obrażały dlatego nie bronicie tutaj komentujących tak jak inne portale DO PANA KIECY JEZELI TU CZYTA CZY PAN PLACIŁ PODATKI W TYM MIEŚCIE ZANIM ZOSTAŁ PREZYDENTEM NIE JEST PAN SPADACHRONIAŻEM Z BIELSKA I NIE PIEPRZ PAN GLUPOT O OSOBACH NIE Z TEGO MIASTA A JUTRO OSOBIŚCIE ZGLOSZĘ FAKT PRZEGLĄDANIA PRZEZ PANA BAZ DANYCH MIESZKAŃCÓW NIE DO TYCH CELÓW ODPOWIEDNIM INSTYTUCJĄ MYSLĘ ŻE WTEDY ZAKOŃCZY SIĘ PANA PRZYGODA Z TYM MIASTEM I WYJEDZIE TAM SKĄD PRZYJECHAŁ
Chociaż tyle, widać brudne łapska do nowin nie dotarły ;)
Od Redakcji: Zwracamy uwagę komentującego o nicku „luk”, że formułując wobec naszego portalu bezpodstawne zarzuty i godząc w nasze dobre imię w tak wrażliwej kwestii, naraża się na odpowiedzialność prawną. Portal nowiny.pl nigdy nie udostępniał i nie udostępnia danych osób identyfikujących autorów komentarzy jakiemukolwiek urzędowi miasta czy straży miejskiej.
Czy miasto Wodzisław jest jeszcze miastem powiatowym? Czy już nie.? bo czytając w artykule co zrobił prezydent Wodzisławia jestem zaskoczony .Czyżby prezydent nie wiedział że jest prezydentem miasta powiatowego? i tak samo mieszkańcy należący do tego powiatu mogą chwalić lub krytykować zarządzających .Dlatego uważam to co zrobił prezydent miasta i powiatu Wodzisław za karygodne ,niemoralne,bezczelne i bezprawne, czyż nie zostało złamane prawo wolności słowa??????.
"Burza po wpisie prezydenta"- chyba gównoburza co najwyżej wywołana przez kilku ujadaczy. Ciekawe w jakich bazach danych wystepuja fejkowe konta z fb? A mieszanie do tego RODO? To jest w ogóle dowcip :) Ciekawe niby jakie dane zostały ujawnione?
ergo z nowin sprzedajesz nasze dane myślałem że jest to normalna gazeta powiedz ile kieca wam płaci
No widzę, ze poniżej wpisały się pieski Kiecy z Naszego Wodzisławia nagle Nowiny są winne, ze Kieca sprawdza rejestry miejskie ? Uważajcie czy macie dzieci z prawego czy lewego loża bo Kieca wam to sprawdzi w USC, tak samo czy płacicie za śmieci czy macie psa i kto jest zameldowany w domu.
no to tera już wiem dlaczego po komentarzu na nowinach na drugi dzień miałem kontrole straży miejskiej SPRZEDAWCZYKI LEWACKIE NOWINY
czyli wychodzi na to że nowiny udostępniają nasze dane do kiecy oj nie ładnie nowiny nie ładnie
Czego się ludzie boicie ????? Jeżeli te osoby wymienione z nicków są mieszkańcami Wodzia, płacą podatki, płacą za śmieci ... Co im może Kieca zrobić ??????????? Sam wtopi !!! Wy się tu nakręcacie i po co !!!!!!!!!!!
Teraz niech nowiny napiszą, czy kiedykolwiek otrzymywały zapytania/prośby o adresy IP lub inne dane swoich użytkowników od UM i PM Wodzisław Śląski... bo robi się ciekawie.
Ale na pewno to było nadużycie władzy przez prezydenta.
Skandal! Czlowiek bez honoru. Dziwie sie ludziom, szczegolnie Sandrze i Klaudi (ich akurat mi bardziej zal, chociaz rozumie, ze byly na nie naciski), ze daly sie wmanipulowac w start z list tak zaklamanych osob. Jedyna nadzieja dla tego miasta w stowarzyszeniu Wodzislaw 2.0!
Ciekawe jak ta sprawa odnosi się do RODO,czy to było zgodne z prawem,ps.
płacę za wywóz śmieci (:
Dyskusja: