Do pracy bez umowy i bez płacy (kontynuacja)
Państwowa Inspekcja Pracy zainteresowała się przypadkiem z Raciborza.
Przypomnijmy, że szef podległej urzędowi miasta placówki (Raciborskie Centrum Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych – RCRON) zlecił wykonywanie czynności pracowniczych osobie, z którą nie podpisał umowy i nie zapłacił jej za przepracowane godziny. Początkowo mówił, że robiła to na zasadzie dobrowolności, a gdy ta rozesłała do prezydenta miasta, przewodniczącego komisji branżowej oraz PIP i ZUS zgłoszenia swego przypadku, wówczas kierownik RCRON zmienił zdanie i zaoferował przeprosiny oraz zapłatę wynagrodzenia kobiecie (raciborzance o imieniu Grażyna, nazwisko do wiadomości redakcji). Istotny jest ponadto fakt, że „pracowała” ona w roli rejestratorki, mając dostęp – bez stosownych uprawnień – do danych osobowych pacjentów RCRON. Opisaliśmy to szczegółowo w artykule: Do pracy. Bez umowy i bez płacy.
Kontrola PIP na Rzeźniczej
Okręgowy Inspektorat Pracy (Państwowej Inspekcji Pracy) w Katowicach przekazał nam wyjaśnienia w sprawie opisanej przez Nowiny, gdzie ubiegająca się o pracę w RCRON czytelniczka Grażyna wykonywała czynności pracownicze bez umowy i bez płacy.
Zasięgnęliśmy opinii w PIP przedstawiając przypadek z Raciborza. W odpowiedzi na naszą korespondencję czytamy, że: opisany w zapytaniu Nowin przypadek stanowi przykład zjawiska, które w ostatnich latach niestety dość często jest spotykane w praktyce, określanego mianem „praca na próbę , czy też „dni próby”. – W swej istocie stanowi ono przejaw naruszenia szeregu przepisów kodeksu pracy – uważa dr Piotr Wąż główny specjalista.
„Dni próby” są formą nieodpłatnego świadczenia pracy służącą sprawdzeniu przydatności do pracy danej osoby, w warunkach analogicznych do zatrudnienia pracowniczego. – Z reguły osoby poddawane omawianemu procederowi po krótkim instruktażu, którego celem jest nakreślenie sposobu realizacji wyznaczonych zadań, rozpoczynają parogodzinną, a nierzadko parodniową pracę, która spełnia wszystkie przesłanki stosunku pracy (tzn. jest świadczona osobiście, pod nadzorem, w wyznaczonym czasie, miejscu i sposobie), nie otrzymując w zamian wynagrodzenia – przywołuje przykład specjalista z PIP.
Cel jakiemu mają służyć tego rodzaju „dni próby” realizuje w zupełności system umów o pracę na okres próbny, czy też krótkotrwałych umów na czas określony. PIP podaje, że zastosowanie każdej z tych umów pozwala na weryfikację przydatności pracownika w zakresie danego stanowiska pracy.
Osoba, która w ramach „dni próby” świadczyła pracę w sposób charakterystyczny dla stosunku pracy, lecz ostatecznie nie zawarto z nią umowy o pracę, może wystąpić z powództwem o ustalenie istnienia stosunku pracy, na podstawie kodeksu postępowania cywilnego.
– Niezależnie od działań podjętych przez osobę, o której mowa (w artykule w Nowinach Raciborskich z 11 września 2018 roku – przyp. red.), z uwagi na fakt, iż opisana w nim praktyka jest zjawiskiem niepożądanym i niezgodnym z przepisami, Okręgowy Inspektorat Pracy w Katowicach podejmie działania kontrolne u wskazanego przedsiębiorcy – poinformował nas P. Wąż
(ma.w)
Na następnej stronie opinia ministerstwa pracy oraz zapatrywanie się na opisaną sprawę przez kandydatów na prezydenta Raciborza.
Przeczytaj dokładnie odp. Fity: "Zaprosiłbym również na rozmowę panią Grażynę i zaproponowałbym ugodowe zakończenie sprawy. Za zaistniałą sytuację przeprosiłbym panią Grażynę..."
A.Ronin -uogólnienia jak zwykle na wyrost
M.Fita -przerost formy nad treścią
R.Myśliwy - ucieczka od pokazania swojego stanowiska
D.Polowy -totalna rejterada od problemu-prawdopodobnie sztab nie przygotował mu kartki z odpowiedzią
żadna z powyższych osób tak mocno deklarujaca zainteresowanie losami raciborzan -nie zająknęła sie ani słowem co do losu tej wg mnie skrzywdzonej Pani ,równiez nie zadeklarowała checi rozmowy z nią.te wszystkie komisje i kontrole może i tak -ale obywatel potrzebuje poczuć sie zaopiekowany a rzucony w tryby machiny.
kandydaci na prezydenta swoimi wypowiedziami niestety sie pogrążyli.gdyby kazdą sprawe tak rozwiazywac przy pomocy tylu komisji - to to jest porażka.