Zderzenie samochodów na Jastrzębskiej w Wodzisławiu
Brak koncentracji, chwila nieuwagi czy zagapienie powodują, że na drodze mamy do czynienia z efektem domina. Tak było wczoraj na Jastrzębskiej. Kierowca hyundaia zagapił się na idące chodnikiem dzieci, a nie patrzył na to, co przed nim. Na efekty długo nie trzeba było czekać.
O godzinie 15.25 z polecenia oficera dyżurnego, policjanci ruchu drogowego pojechali na ulicę Jastrzębską w Wodzisławiu gdzie doszło do zdarzenia drogowego. Na miejscu pracowała już straż pożarna, a pogotowie udzielało pomocy poszkodowanym. Jak ustalili mundurowi, kierujący samochodem marki hyundai jadąc w kierunku Jastrzębia Zdroju skupił swoją uwagę na dzieciach idących chodnikiem. Chwila nieuwagi sprawiła, że nie zauważył momentu, kiedy jadące przed nim pojazdy zatrzymały się przed przejściem dla pieszych. W wyniku zagapienia się i niedostosowania prędkości do panujących warunków drogowych najechał na tył poprzedzającego go seata. Kierujący seatem siłą uderzenia przemieścił się do przodu i uderzył w kolejny samochód, a ten z kolei wjechał w mitsubishi. 28-latek, który kierował hyundaiem odpowie za spowodowanie wypadku, w którym ranna została jedna osoba. 29-latek z seata z urazem kręgosłupa i klatki piersiowej pozostał na obserwacji w szpitalu. Wszyscy uczestnicy zdarzenia byli trzeźwi.
Dzieci tu głosu nie zabierają
To zrozumiałe. Dwudziestoośmioletni dziadek winien przechodzić badania minimum co pół roku. Wtedy ktoś wyłapałby na czas kłopoty z postępującą utratą refleksu.