PILNE: Mirosław Lenk przegrał z Anną Ronin w trybie wyborczym. Poszło o "układ z Wileńskiej" i "Yeti z Ocic"
Prezydent Raciborza domagał się m.in. publicznych przeprosin oraz przekazania przez Annę Ronin 10 tys. zł na rzecz organizacji pożytku publicznego. Sąd stwierdził, że przygotowana przez Annę Ronin gazeta "Wolny Racibórz" nie była elementem kampanii wyborczej.
Zakaz rozpowszechniania nieprawdziwych informacji, nakaz sprostowania nieprawdziwych informacji o istnieniu tzw. betonowego układu z Wileńskiej i uczestnictwa w nim Mirosława Lenka, nakaz przeproszenia osoby Mirosława Lenka oraz nakaz przekazania 10 tys. zł na rzecz Raciborskiego Funduszu Lokalnego - tego wszystkiego domagał się Mirosław Lenk od Anny Ronin we wniosku, który w trybie wyborczym złożył do Sądu Okręgowego w Gliwicach.
Beton, Yeti, esbeckie sztuczki i afera śmieciowa
Przedmiotem wniosku były sformułowania użyte przez Annę Ronin w publikacji "Wolny Racibórz", którą kolportowała na terenie Raciborza. Sprawa dotyczyła m.in. wypowiedzi:
- Anna Ronin odwołuje wybory na prezydenta Miasta Racibórz! To nie żadne wybory. To tylko plebiscyt
- układ - "tzw. beton" z ul. Wileńskiej
- po przegranych wyborach prezydenckich na światło dzienne zaczną wychodził afery i wszystkie machlojki, które do tej pory były skrzętnie ukrywane przed nami - mieszkańcami
M. Lenk wskazał we wniosku, że sformułowania te nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości, a celem ich rozpowszechniania jest dyskredytacja jego osoby jako kandydata w wyborach oraz urzędującego prezydenta.
Ponadto M. Lenk dodał, że ulotka Anny Ronin pomimo tego, że miała charakter wyborczy, nie zawierała oznaczenia komitetu wyborczego, na zlecenie którego powstała, ponadto "Gazeta Wolny Racibórz" nie posiada wpisu do Rejestru Wydawnictw i Czasopism.
- Materiały wyborcze zawarte w tej kolportowanej do mieszkańców Raciborza gazecie zawierają nieprawdę, pomówienia mojej osoby oraz naruszają moje dobra osobiste - napisał M. Lenk do sądu. W dalszej części wniosku M. Lenk rozprawia się z kolejnymi sformułowaniami wyjętymi z publikacji kolportowanej przez Annę Ronin:
- Dla kogo wymiar Sprawiedliwości a dla kogo Wymiar niesprawiedliwości
- Największa tajemnica Raciborza
- Esbeckie sztuczki raciborskiego układu
- Sensacyjna informacja - Yeti z Ocic ma brata z domu Labus
- Blue-gang w Raciborzu
- Afera śmieciowa w Raciborzu
- Mirosław Lenk załatwił pracę synowej w wodociągach - ile prawdy jest w tej plotce
To tylko ulotka, a nie kampania wyborcza
25 września Sąd okręgowy w Gliwicach (Ośrodek Zamiejscowy w Rybniku II Wydział Cywilny) postanowił oddalić wniosek Mirosława Lenka. Sąd ustalił, że Anna Ronin wydała z prywatnych środków "Wolny Racibórz". Sędziowie stwierdzili, że "sporna publikacja w żaden sposób nie nawiązuje do kampanii wyborczej, jak też nie odwołuje się do kandydowania wnioskodawcy w wyborach".
Zobacz również: Lenk o decyzji sądu: jestem zaskoczony
- Skoro zatem w dniu 11.09.2018 r. Anna Ronin wydała z prywatnych środków papierowe wydanie specjalnej gazety "Wolny Racibórz", które to wydanie nie pochodzi od Komitetu Wyborczego Wyborców Dariusz Polowy - Racibórz może być wielki", ani nie został opatrzony jego oznaczeniami, to nie została spełniona konieczna przesłanka do uznania wniosku Mirosława Lenka za zasadny i należało go na zasadzie art. 109 § 1, 2 i 3 Kodeksu wyborczego oddalić w tym zakresie - stwierdził sąd.
W postanowieniu podkreślono, że "granice dopuszczalnej krytyki są szersze w sytuacji, gdy jest ona wymierzona w polityka". - Zważyć również należy, iż zaskarżone wypowiedzi były ogólnikowe, a nadto w żadnym miejscu nie odniesiono ich w sposób bezpośredni do wnioskodawcy - stwierdził sąd.
Wniosek Mirosława Lenka [PDF] Postanowienie sądu [PDF]
Ludzie
Radna Miasta Racibórz
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.
erwin ty piszesz bzdety do kwadratu......"Dziś wydaje się, że reelekcję ma praktycznie w kieszeni, bo choć startuje z własnego komitetu, to może liczyć na poparcie PiS, PO i PSL. – Dla mnie najważniejsze jest zgodne działanie ponad wszelkimi podziałami. Im mniej polityki w samorządzie, tym lepiej dla mieszkańców i dla rozwoju miasta – mówi w rozmowie z Onetem Marek Materek."
poparcie jakieś partii, czy być kandydatem jakieś partii, to to samo. Mydlenie oczu, dla maluczkich. Utożsamiając się z jakąś partią, trzeba działać zgodnie z linią tej partii, albo to poparcie się straci. Może p. Polowemu, tylko zależy na poparciu tej partii do wyborów? a, potem będzie miał ,,wsparcie" pana z Pietrowic Wielkich. Nie przypadkiem p. Ronin, zrezygnowała i połączyła swoje ,,siły" a p. Polowym. Cztery lata temu, ten sam pan z Pietrowic Wielkich popierał z ukrycia p. Ronin. Został złapany na zdjęciu z owa panią na jednym z spotkań wyborczych. Dalej nie mogę zrozumieć jak mniejszość niemiecka łączy siły z PiS ...
(5.226. * .20) ćwoku, przynajmniej załóż jakież lewe konto bo na 15 wpisów 11 to z twoim IP.
Tak, teraz będzie że sądy są winne. Boże co za dziecinada.
zaraz, zaraz, jak to było gdy peło pozwało matołuszka za klamstwa ?
sędzia w uzasadnieniu że jest to "specyficzna retoryka wyborcza" !, to można kłamać i pomawiać ile wlezie!!!
a tutaj ; "granice dopuszczalnej krytyki są szersze w sytuacji, gdy jest ona wymierzona w polityka".
czyż nie podobne ?!, żyjemy w kraju w którym lżenie, pomawianie, obs*ywanie jest dopuszczalne ???!!!
Czyli co? Lenk sam pozwał do sądu Polowego i Ronin i przegrał? No brawo panie Lenk. Brawo.
Prezydent a nie zna prawa? Wstyd!
Brawo Pani Ronin!
W końcu dobry przeciwnik. Światło. Widzę światło w Raciborzu.
Co za ośmieszenie. Wstyd. Schowałbym się pod szafę na miejscu Lenka.
Lenk chciał ukąsić w ten sposób Polowego. Zrobił to co potrafi najlepiej - zastraszyć i nękać! Utarli mu Polowy z Ronin nosa. Brawo.
Mirek słuchaj dalej Marka a zobaczysz jak na tym wyjdziesz. W sumie już wyszedłeś.
Lęk podobno w sądzie trząsł się jak galareta, jąkał się i mylił. I taki ktoś zarządzał naszym miastem? Ciekawe czy był w sądzie w godzinach pracy?
Idą po Pana Lenka.
Panie Lenk to już Pana koniec.
śmiech na sali (sądowej), po to partii rządzącej kontrola nad sądami ...., uzasadnienie .......
Buahahahahahhahahahahhahahabab