Racibórz jak Real a Lenk jak Zidane
Skojarzenia jakich użył radny Szczasny porównując prezydenta Raciborza do słynnego trenera piłkarskiego pojawiły się na ostatniej sesji rady miejskiej. Tyle tylko, że nie były pochwałą, a okazją do dalszej krytyki włodarza ze strony opozycji.
Zinedine Zidane rozstał się ze swym klubem - Realem Madryt po trzech sezonach zwycięstw w Lidze Mistrzów. Mirosław Lenk sprawuje władzę w Raciborzu od trzech kadencji. O ile radny Szczasny wspomniał o sukcesach trenera Realu, o tyle na temat pracy Lenka wypowiedział się w negatywach. - Pan mówi, że osiąga sukcesy, a my widzimy porażki - mówił w imieniu klubu radnych NaM-u.
Szczasny na sesji namawiał prezydenta do wycofania się z wyborów samorządowych, ale Lenk nie chciał go nawet wysłuchać. Wyszedł z sali obrad, pod wpływem emocji, tłumacząc, że powróci, gdy radny zajmie się faktycznymi interpelacjami do prezydenta miasta.
Wystąpienie L. Szczasnego zirytowało także prezydium rady. Przewodniczący Mainusz zniecierpliwiony wyłączył mikrofon mówcy z opozycji, ale Szczasny nie zakończył swej wypowiedzi. Odczytano mu na głos również (radca prawny podał swego laptopa szefowi rady z wyświetlonym statutem miasta) przepisy o pilnowaniu porządku sesji przez przewodniczącego, sugerując, że zakłóca jej przebieg i uchybia uczestnikom. Radny odpierał zarzuty i podkreślał, że porusza poważne sprawy.
Ludzie
Podróżnik, były radny Gminy Racibórz.
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.