Relacja z drugiego dnia raciborskiego festiwalu teatralnego
Drugi dzień I Ogólnopolskiego Festiwalu Teatralnego w Raciborzu rozpoczął się od warsztatów teatralno-wokalnych z Danielem Jacewiczem i Teatrem Brama z Goleniowa. Trzy godziny pracy nad ekspresją teatralną i pieśniami, których efekty mogliśmy podziwiać podczas wieczornego koncertu sentymentalnego na scenie widowiskowej.
Teatralne popołudnie otworzył Teatr Monitoring z sąsiedniego Jastrzębia-Zdroju ze spektaklem „Bajczarz” tym razem na raciborskim rynku. Dopisało wszystko: piękna, słoneczna sobota i publiczność, zwłaszcza najmłodsi odbiorcy, którzy licznie przybyli, by przenieść się na chwilę w świat magii.
Kolejnym akcentem podsumowującym jubileusz 25-lecia Tetraedru była premiera filmu „Czasokroplenie”. Przygotował go jeden z Teatredrowiczów Łukasz Czogalik. Była to niezwykle sentymentalna podróż po archiwalnych materiałach zespołu, uzupełniona o wywiady z aktorami Tetraedru oraz samą Grażyną Tabor.
Trudną tematykę wydarzeń w Biesłanie przybliżył nam popołudniowy spektakl „Sorok Dniej” Teatru Zatrzymać Obrotówkę z Krakowa. W 2004 podczas ataku terrorystycznego w szkole zginęły 334 osoby w tym ponad połowa dzieci. Młodzi aktorzy próbowali podjąć trudny temat bardzo płynnej granicy między byciem katem a ofiarą.
Ze strefy komfortu wyrwał nas Arti Grabowski swoim monodramem „Raport panika”, niezwykle humorystycznym a jednocześnie kryjącym w sobie głębokie i mądre przesłania dotyczące ksenofobii, nietolerancji, niechęci do inności. W performance wzięła udział gościnnie jedna z najmłodszych Teatraedrowiczek - Julka Kapusta. „Raport panika” został nagrodzony główną nagrodą OFF Kontrapunktu w tym roku.
Ostatnim spektaklem tego dnia była „Zabawa” S. Mrożka w wykonaniu Teatru Krzyk z Maszewa. Wydarzenie ponownie ożywiło kawiarnię „Tęczowa”. Zabrakło miejsc siedzących i część przechodniów obserwowała spektakl zza szyb lokalu. Klimat miejsca, wystrój po piątkowej potańcówce fantastycznie wpisał się w charakter sztuki. Aktorzy, w tym reżyser Marek Kościółek, grali całymi sobą, do tego stopnia, że widz miał wrażenie, iż zatarta jest kompletnie granica między fikcją a realizmem rozgrywającej się sytuacji, nic więc dziwnego, że były owacje na stojąco.
Zwieńczeniem drugiego dnia festiwalu był wspomniany już koncert sentymentalny w wykonaniu aktorów Teatru Brama oraz wszystkich uczestników dopołudniowych warsztatów teatralno-wokalnych. Niezwykle piękne i czyste głosy oraz cudowne wykonania polskich i ukraińskich pieśni o tęsknocie, miłości, śmierci. Niesamowicie klimatyczny koncert, który z pewnością na długo pozostanie w naszej pamięci.
I tak dobiegliśmy do końca drugiego dnia festiwalu.
źródło: RCK