Pracownicy komunalki murem za swoim szefem
Szef pszowskiego ZGKiM zostanie zwolniony? Burmistrz zapewnia, że nie podjęła działań w celu rozwiązania umowy z kierownikiem zakładu. Tyle że wcześniej pismo informujące o zamiarze jego zwolnienia wysłała do związków zawodowych, w których jest zrzeszony.
Pod koniec września burmistrz Pszowa Katarzyna Sawicka-Mucha wystosowała do organizacji związkowej NSZZ „Niezależni” działającej przy Zakładzie Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej pismo. Zawiadomiła w nim, że zamierza zwolnić jednego z członków związku – kierownika zakładu Grzegorza Lelka. „Przyczyną rozwiązania umowy o pracę jest utrata zaufania” pisze w piśmie burmistrz. Załoga zakładu stoi za Lelkiem murem. – Jeżeli kierownik straci pracę, będziemy strajkować – zapowiadają pracownicy pszowskiej komunalki.
Powodów do zwolnienia jest kilka
W wysłanym do związkowców piśmie Katarzyna Sawicka-Mucha przytacza trzy powody, które skłoniły ją do zamiaru zwolnienia z pracy Grzegorza Lelka. Pierwszym argumentem jest działanie na szkodę miejskiego budżetu i przedstawianie nieprawdziwych informacji o sytuacji finansowej zakładu. Chodzi o wnioskowane przez kierownika kilka miesięcy temu zwiększenie przyznawanej dotacji o nieco ponad 33 tys. zł. Zdaniem burmistrz, Lelek prosił o pieniądze bezpodstawnie, ponieważ w tym czasie zakład uzyskał znaczną nadwyżkę przychodów nad kosztami. Drugim argumentem jest nieprawidłowe wykonywanie poleceń służbowych. „Wyremontowanie drogi na terenie prywatnym tj. ul. Chrószcza naraziło budżet zakładu na straty” – pisze Katarzyna Sawicka-Mucha. Uważa, że sytuacja zaistniała z powodu braku właściwego sprawowania nadzoru nad pracownikami. Trzecim argumentem jest dokonanie nierzetelnych kalkulacji stawek za odprowadzanie ścieków. Rozwiązanie umowy z kierownikiem komunalki miałoby nastąpić z 3-miesięcznym okresem wypowiedzenia.
Zarzuty burmistrz są absurdalne?
Związkowcy nie zgadzają się z oskarżeniami pani burmistrz pod adresem Lelka. – Przez cztery lata nie wykazała żadnych zastrzeżeń do jego pracy – mówi Michał Kubala, przedstawiciel NSZZ „Niezależni”. Dodaje, że każdy z zarzutów Katarzyny Sawickiej-Muchy można w łatwy sposób zbić. – Wnioskowane dodatkowe 33 tys. zł były podyktowane naprawą awarii agregatu chłodniczego na lodowisku. Taki wydatek nie był przewidziany w planie finansowym lodowiska i nie mógł być pokryty z dochodów zakładu. Dlatego kierownik zgłosił się o zwiększenie dotacji – wyjaśnia. W przypadku ul. Chrószcza tłumaczy, że zakład od co najmniej 1998 r. dba o tę ulicę, wykaszając trawy w pasie przydrożnym, uprzątając śnieg, gołoledź i błoto, a także wykonując remonty cząstkowe. Dodaje, że zakład działa w zaufaniu o dokumenty urzędowe, jakim są np. załączniki do jednej z uchwał Wojewódzkiej Rady Narodowej w Katowicach z 1987 r. w sprawie zaliczenia dróg do kategorii dróg gminnych oraz lokalnych miejskich. – W tym dokumencie ul. Chrószcza została zaliczona do dróg publicznych. Absurdalność zarzutu pani burmistrz potwierdza również jej zarządzenie z 8 listopada 2017 r. w sprawie organizacji akcji zimowej i przeciwgołoledziowej na terenie miasta w sezonie zimowym 2017/2018, w którym, jak co roku pani burmistrz zobowiązała kierownika ZGKiM do odśnieżania i posypywania ul. Chrószcza w całości, bez wyjątków – dodaje Kubala. Co do zarzutu braku rzetelności przy kalkulacji stawek za odprowadzanie ścieków, związkowcy odpowiadają, że ich rzetelność stwierdził powołany do tego organ państwowy, czyli Dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwicach Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie. – Wszystkie zarzuty sformułowane przez panią burmistrz, pod adresem kierownika Lelka są absurdalne – kwituje Kubala.
Panie Zawadzki przecież nie ma żadnych układów politycznych. Zwolnienie kierownika zakładu komunalnego przez panią burmistrz, a po wyborach obsadzenie jej lub męża Pani Muchy na tym stanowisku. Gratulacje pomysłu Ale niestety nie wyjdzie to.
przecież to jest wiadome od lat że kumoterstwo istniało i istnieje
jeden znajomy po kielichu popiera drugiego i nikt im nic nie zrobi
a jeszcze u nas w Pszowie , przecież tu jest kuzyna bratanicy i kuzynka ze strony wiadomo kogo
dopóki nie przyjdzie u nas ktoś zewnątrz to kumoterstwo w urzędzie pszowskim tak jak jest będzie się rozwijać dalej , nie ma odważnego który by te kumoterstwo wyp............. na cztery wiatry
NIE MA I NIE BĘDZIE W PSZOWIE TAK ODWAŻNEJ OSOBY KTÓRA BY TO ZROBIŁA !
AMEN .....
..
Z tą całą wspólnotą i Zawadzkim to takie rozdwojenie jaźni... tu się odcina od Muchy a tu na Pszowskich Dołach wiszą ramię w ramię... w ostatnim pszowiku ten fałsz, obłuda i zakłamanie zostało pokazane. Ale problem gazeta kupić bo podobno wspólnota wykupuje ... chyba kogoś coś w oczy kole. Faceta nauczyli jak obiecywać i lawirować ... to gada raz tak raz siak jak akurat pasuje.
Ale to jest podłe !! I Pani Burmistrz teraz sobie startuje razem z Panem Zawadzkim szykowanie sobie stołków kosztem miejskiej firmy , jak komunalke zajadą to zpłacą za to z naszych podatków. Wstyd Panie Zawadzki !!!!
Jo zagłosuja na Pszowika Lorka,nima innego wyboru.
Sawicka Mucha startuje do powiatu z tego komitetu co R. Zawadzki na burmistrza Pszowa . Oni są razem . Potem on będzie obsadzał stanowisko dyrektora ZGKIM a mąż Sawickiej startuje razem z nimi na radnego Pszowa !! Ladnie po kombinowane
Nieudolność Pani Muchy przeraża. Chce teraz być radną powiatową (biedny byłby powiat gdzie ona miałaby głos) wierzę jednak, że nikt z Pszowa nie da się już jej nabrać. Mówi się, że kiedyś próbowała być kierownikiem komunalki - poznali się na niej i nie dopuszczono do tego. I bardzo dobrze. Komunalka wyglądałaby dziś tak jak wygląda zarznięty Pszów. Jednak chora ambicja znowu sprawia, że zwalniając kierownika zakładu komunalnego (faceta, który nie dał nabrać się jej niekompetencji) dalej ma zamiary kierować tym zakładem. Nie dopuśćmy do tego ..jej i jej klanowi już dziękujemy ...
Mucha w wyborach = NIE
Po wyborach okaze sie , jakie beda dalsze kroki podjete. To juz niedlugo
G.Lelek to w porządku facet,to nie jest karierowicz,prosty człowiek.Sawicka-Mucha nic w swojej karierze na fotelu burmistrza nie dokazała,wręcz przeciwnie!3/4 Pszowików ma na nią uczulenie.Ciekawe kogo mają na następcę Lelka,kto ma plecy.Na szczęście pracownicy sznurem za nim.Pani już SERDECZNIE dziękujemy
tylko glosowac na ta klike z jej ugrupowania...sama nie kandyduje ale jest nastepca pan Zawadz...tylko patrzec jak sie im uda ..i dalej beda rujnowac nasze miasto...