Przemek z Raciborza znalazł żonę dzięki stacji TVN
W poniedziałkowy wieczór w stacji TVN wyemitowano kolejny odcinek programu "Ślub od pierwszego wejrzenia", nastąpiła tym samym kontynuacja miłosnej historii raciborzanina, który postanowił znaleźć miłość z pomocą telewizji.
O tym, że do TVN-owskiego programu zgłosił się pochodzący z Raciborza, a aktualnie mieszkający w Krakowie Przemek informowaliśmy tydzień temu. Eksperci znaleźli dla niego pochodzącą z Siedlec, a aktualnie mieszkającą w Warszawie 25-letnią Martynę.
We wczorajszym odcinku pokazano przygotowania do ślubu oraz ceremonię. Dzień Przemka zaczął się od śniadania, zjadł jajecznicę. Następnie wspólnie ze świadkiem udał się do Zamku Królewskiego w Stopnicy, to w tym miejscu zorganizowano uroczystość. Raciborzanin czuł wsparcie ze strony najbliższych. Gorzej wszystko odczuwała Martyna, mówiła, że "nie spodziewała się tak dużych emocji".
- Martyna ma w głowie wyobrażenie o wysokim, przystojnym brunecie. W sali czeka na nią optymistycznie nastawiony do życia Przemek, gotowy nosić swoją żonę na rękach - mówił lektor, zastanawiając się przy tym, czy Martyna pozbędzie się swoich dziewczęcych przekonań o wyglądzie pana młodego, gdy zobaczy Przemka i czy tym samym wypowie sakramentalne „tak”.
Już nie było podekscytowania
- Kiedy weszłam na salę i zobaczyłam tych wszystkich ludzi, to jeszcze bardziej się zestresowałam - dzieliła się Martyna swoimi odczuciami. Przemek natomiast był ucieszony - Bardzo ładna dziewczyna, prześliczna - oceniał. - Nie tak go sobie wyobrażałam, wszystkim się śnił wysoki brunet, już nie było podekscytowania – komentowała z kolei kobieta.
To nie koncert życzeń
Psycholog Piotr Mosak mówił, że eksperyment, w którym biorą udział uczestnicy "to nie koncert życzeń". - Robimy wiele badań, testów, prowadzimy wiele rozmów - zauważył, podkreślając, że uczestnicy określali "swój ulubiony typ". - Jeżeli są jakieś cechy, np. charakterologiczne, które przeważają cechy związane z wyglądem, to my decydujemy się na to, że zaproponujemy taką osobę, bo widzimy szansę. Najważniejsze jest to, żebyśmy przez 50 lat dobrze czuli się w swoim towarzystwie, bo i tak będziemy się zmieniali - dodał.
Powiedzieli "tak"
Nastąpił wreszcie długo oczekiwany moment, Martyna i Przemek usłyszeli najważniejsze pytanie, czy są zdecydowani na małżeństwo. Mimo pojawiającej się w tle dramatycznej muzyki, oboje odpowiedzieli "tak". Jednak mimo okrzyków „gorzko, gorzko” się nie pocałowali. - Nie chciałam go skreślać tak od razu, chcę go poznać, dać nam szansę - komentowała kobieta.
Bardzo lubię Śląsk
Małżonkowie odbierali liczne gratulacje od najbliższych, później udali się we wspólną podróż na salę weselną. To był ich pierwszy moment, gdzie byli sami i mogli ze sobą porozmawiać. Martyna dowiedziała się wtedy, że Przemek pochodzi ze śląska i bardzo się z tego ucieszyła. – Bardzo lubię Śląsk - zapewniała. – Poważnie – pytał Przemek, zastrzegając przy tym, że nie będzie mówił gwarą. Martyna zdradziła, że lubi Śląsk za mentalność ludzi.
Kontynuacja historii nastąpi w kolejnym odcinku, program emitowany jest w poniedziałki w stacji TVN o godzinie 22:30. Dotychczas wyemitowane odcinki można zobaczyć TUTAJ.
Czytaj również: Ślub od pierwszego wejrzenia. Raciborzanin w telewizji TVN.
„Ślub od pierwszego wejrzenia” to program gdzie uczestnicy dopiero na ślubnym kobiercu dowiadują się, z kim wezmą ślub. Za dobór par odpowiadają eksperci, po uprzednich badaniach. Na koniec serii, narzeczeni decydują się czy zostają ze sobą, czy biorą rozwód.