Karol Magiera spoczął na Jeruzalem. TMZR żegnał go z pocztem sztandarowym
Należał do Towarzystwa Miłośników Ziemi Raciborskiej od 1971 roku i był jednym z jego czołowych działaczy przez kolejne dekady, uzyskał tytuł Członka Honorowego. Angażował się w budowę pomników Matki Polki i arcybiskupa Gawliny. - Prawdziwy autorytet - mówiła o nim w kościele Halina Misiak. Odszedł w wieku 91 lat.
H. Miasiak przypomniała jak wiele ważnych odznaczeń państwowych i wojewódzkich miał na swoim koncie Karol Magiera (Złoty Krzyż Zasługi, Krzyż Wielki Odrodzenia Polski; Zasłużony Opolszczyźnie i Województwu Katowickiemu). Zmarły, za młodu, miał burzliwy życiorys. Wcielony do niemieckiej armii uciekł by służyć w Wojsku Polskim. Walczył na frontach całej Europy.
Ostatnie lata K. Magiera spędził w DPS Złota Jesień. - Poczuliśmy pustkę - zaznaczyła na koniec nabożeństwa pogrzebowego Halina Misiak. Głos zabrał również prałat Jan Szywalski, który współpracował z Magierą gdy ten mieszkał w Krapkowicach (kierował tam wydziałem finansowym Urzędu Powiatowego). Szywalski odprawił mszę w koncelebrze z proboszczem raciborskiej fary ks. Marianem Obruśnikiem.
Na pogrzeb przyszli licznie pracownicy Urzędu Skarbowego w Raciborzu, z którym zmarły był związany (na stanosiku kierowniczym pracował też w raciborskim urzędzie miasta). Obecni byli m.in. prezydent Raciborza Mirosław Lenk i były starosta oraz prezydent Adam Hajduk.
Karol Magiera spoczął w rodzinnym grobowcu, gdzie pochowana jest jego żona Gertruda.