NSA odsyła sprawę Anny Ronin do Gliwic
Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że sąd niższej instancji pominął ważny materiał dowodowy.
Naczelny Sąd Administracyjny przekazał do ponownego rozpatrzenia sprawę sporu, jaki z Miastem Racibórz toczy Anna Ronin. Wszystko zaczęło się od wniosku Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców Województwa Śląskiego (DFK) do Rady Miasta Racibórz o wyrażenie zgody na zmianę warunków płacy i pracy Anny Ronin (A. Ronin była kierownikiem redakcji Radia Mittendrin, rozgłośnia należy do DFK).
Taka zgoda rady jest wymagana, gdy zmiana warunków pracy i płacy ma dotknąć jednego z radnych. Wszystko po to, aby wykluczyć możliwość naciskania lub mszczenia się w ten sposób na przeciwnikach politycznych. Rada Miasta Racibórz powołała specjalną komisję, która miała ustalić, czy działania DFK mają podtekst polityczny. Ostatecznie większość radnych zgodziła się na zmianę warunków pracy i płacy Anny Ronin. Radna zaskarżyła tę decyzję, twierdząc że działania DFK mają podłoże polityczne. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach podzielił jej pogląd na całą sprawę i unieważnił uchwałę Rady Miasta Racibórz w tej sprawie.
Miasto Racibórz odwołało się od wyroku gliwickiego sądu do Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie (formalnie wniosek w tej sprawie złożył w styczniu ubiegłego roku Henryk Mainusz, po burzliwej dyskusji zyskał on poparcie większości rady: Awantura w Radzie Miasta Racibórz. NSA zajmie się sprawą Anny Ronin).
24 października tego roku NSA wydał wyrok, w myśl którego sprawa ma zostać ponownie rozpatrzona przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach. O rozstrzygnięciu NSA poinformowano dziś na stronie Miasta Racibórz.
- Naczelny Sąd Administracyjny uznał, iż WSA w Gliwicach nie wziął pod uwagę m.in. protokołów posiedzeń Komisji doraźnej Rady Miasta Racibórz. Zdaniem NSA z protokołów tych wynika, że postępowanie w przedmiocie ustalenia przyczyn wypowiedzenia zmieniającego dotychczasowe warunki pracy i płacy Pani Annie Ronin przeprowadzone zostało wnikliwie. Według protokołów, uznanych przez Naczelny Sąd Administracyjny za istotne, przyczyna wypowiedzenia ustalona została precyzyjnie jako niemająca związku z wykonywaniem przez Annę Ronin mandatu radnej. Zdaniem składu orzekającego Naczelnego Sadu Administracyjnego w Warszawie protokoły te więc mogą mieć istotne znaczenie dla uznania zaskarżonej przez Annę Ronin uchwały Rady Miasta Racibórz za zgodną z prawem - czytamy na stronie urzędu.
Ludzie
Radna Miasta Racibórz
Radny Miasta Racibórz, były przewodniczący rady.
Dzięki Annie Ronin dowiedzieliśmy się o wielu niewygodnych sprawach obecnej władzy. Więc dajcie sobie na wstrzymanie z hejtami.
Ronin to kula u nogi Polowego. Wiele osób rezygnuje z jego poparcia przez obecność tej kobiety w jego otoczeniu. Toksyczna osoba nie wróży nic dobrego. Uwaga na nią, bo lubi robić zamęt i jest bardzo niepewna. Poza tym trzeba popierać Polowego, bo na Lenka nie ma już co liczyć - skończył się facet na placu Długosza hahaha
~Wyborca@2018 a czy przypadkiem nie przesłuchiwano w tej sprawie Dawida ,Anki,Darka ?
i co z tego wynika?
Ty ~farsa .....fakt jest faktem, przesłuchiwano Lenka prezydenta miasta Racibórz w sprawie hejtowania w kampanii wyborczej w 2014 roku
Dlaczego kłamiecie? Przecież ta sprawa jest w toku. Tym razem hejty obracają się przeciwko wam. A to, że wszyscy mieszkańcy wiedzą, że hejtowano z dmou Lenka to jest wasza mega porażka.
Ronin, co ty na to? Kolejna wtopa, pra?
~WyborcaSRC -a wiesz w ilu sprawach była przesłuchiwana Anna Ronin?nie martwi cie to,że jest radną?
a ta sprawa mimo ,ze jest nadal w sądzie -to jednak pokazuje,ze przynajmniej na dzień dzisiejszy rada miasta postępowała zgodnie z prawem.
tyle zostało z tego pokrzykiwania Roninowej i chwalenia sie zwycięstwem w Wolnym Raciborzu.
a teraz klęska.I po co taki zamęt robiła?
~WyborcaSRC To, że hejty były z jego komputera, to nie dowód, że Lenk to pisał.
Ciekawe. Ale bym się nie cieszył -Gdnr bo sprawa jest nadal w sądzie. Mnie martwi co innego. Dlaczego miastem nadal rządzi Lenk, który był przesłuchiwany w sprawie hejtów z jego domu. Ten cytat z mediów mnie frapuje: "W sprawie został przesłuchany w charakterze świadka prezydent Miasta Raciborza albowiem ustalono, iż niektóre komentarze będące przedmiotem niniejszego postępowania były wysyłane z komputera zlokalizowanego w jego domu - informuje Janusz Sochacki, prokurator rejonowy Gliwice-Wschód."
Czyli kolejna porażka Ronin.