Od pół wieku diagnozują problemy dzieci w nauce
Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna w Wodzisławiu Śląskim obchodziła okrągły jubileusz.
Załoga Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Wodzisławiu Śląskim znalazła szczególny sposób na to, by uczcić półwiecze istnienia placówki. Pracownicy poradni zorganizowali konferencję naukową „Umysł w dzisiejszym świecie”. Zaprosili na nią pedagogów, psychologów, logopedów czy nauczycieli szkół z powiatu wodzisławskiego. Konferencja odbyła się 16 października. Wykład wygłosił m.in. dr hab. Piotr Łaszczyca z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, który mówił o „e-świecie i realnym mózgu”. - We współczesnym świecie zachodzi konflikt pomiędzy presją społeczną a indywidualnymi możliwościami. I on rozgrywa się właśnie w procesach wychowawczych - mówił Piotr Łaszczyca.
Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna w Wodzisławiu Śląskim swoim zasięgiem obejmuje cały powiat wodzisławski. W poradni pracują specjaliści, którzy dostarczają rodzicom wiedzy na temat potrzeb rozwojowych ich dziecka, informacji o zaburzeniach, ich przyczynach, przebiegu, ewentualnych następstwach, a także o procesie terapii. Każdego roku z porad i wsparcia specjalistów korzysta mnóstwo dzieci i ich rodziców. - Co roku z diagnoz korzysta ponad 2 tys. dzieci. Tyle samo dzieci korzysta z pomocy indywidualnej lub grupowej na terenie poradni. Rocznie wydajemy około 1,2 tys. opinii i ponad 500 orzeczeń dotyczących form kształcenia. Prowadzimy też różnego rodzaju działania profilaktyczne, warsztaty czy zadania wynikające z rządowego programu wsparcia dla rodzin „Za życiem” - podaje przykłady działalności poradni, jej dyrektor Teresa Jakubiak.
Najczęściej powtarzający się scenariusz wygląda tak: dziecko napotyka różne trudności, głównie w nauce. Zauważają to rodzice, zauważają nauczyciele. Trzeba znaleźć przyczynę. Wtedy rodzic wraz ze swoją pociechą trafia do poradni. - Sztab naszych specjalistów służy pomocą. Niektóre diagnozy są poważne, inne takie, które uspokajają rodziców. Zawsze dostają oni informacje co robić, jak postępować. Prowadzimy też warsztaty dla rodziców - mówi Teresa Jakubiak.
Okazuje się, że obecnie coraz więcej dzieci ma problem z analizą i syntezą słuchową. - Stajemy się społeczeństwem wizualnym, obrazkowym. Funkcje słuchowe dzieci są mniej stymulowane - tłumaczy pani dyrektor. Czym to skutkuje? Trudnościami z opanowaniem umiejętności czytania i pisania. Trudnościami z tym, by przyswajać wiedzę w oparciu o przekaz słowny, skoncentrować się na tym, co mówi nauczyciel. - W odpowiedzi na tę sytuację podjęliśmy działania związane z treningiem słuchowym - dodaje.
Niedawno sztab specjalistów poradni zasilili też fizjoterapeuci. - Coraz więcej małych dzieci ma bowiem problem z narządami ruchu, z obniżonym napięciem mięśniowym. Ma to związek z tym, że jako społeczeństwo prowadzimy bardziej stacjonarny tryb życia - wyjaśnia pani dyrektor.
Czego życzyć poradni na kolejne lata? - Chcemy dalej pomagać i jak najlepiej wykorzystywać naszą wiedzę i doświadczenie. No i przede wszystkim życzmy sobie wzajemnej życzliwości, bo to pomaga - puentuje Teresa Jakubiak.
może gdzieś są takie poradnie z prawdziwego zdarzenia. bo ta wodzisławska taka nie jest. rodzic często odbija się od ściany. orzeczenie wydano na x czasu i szlus. i w ciągu tego czasu nic w/g poradni nie może się podziać, bo orzeczenie jest ważne. to, że rodzic z nerwów nie śpi po nocach. dziecko nie daje rady to nic. ważne, że orzeczenie ważne. a rodzic ma związane ręce. pozostaje droga prywatna. jak kogoś na to stać.
"Okazuje się, że obecnie coraz więcej dzieci ma problem z analizą i syntezą słuchową. - Stajemy się społeczeństwem wizualnym, obrazkowym." Nauczyciele powinni wykorzystać i rozwinąć umiejętności dzieci. Czasy się zmieniają ludzie też. Całość przypomina wyginanie bana w przeciwną stronę.