Nie będzie bitwy o Racibórz między PO i PiS. Politycy Platformy mówili o tym w Parku Roth
Prezydent Mirosław Lenk przyszedł tam z Ewą Lewandowską, która jeszcze jako radna wojewódzka pilotowała rozmowy ws. Drogi Regionalnej Racibórz - Pszczyna. Towarzyszył im Henryk Siedlaczek, były poseł i radny - elekt Sejmiku Śląskiego. Mówił, że zwycięstwem tych wyborów była wysoka frekwencja i na taką liczy w niedzielę 4 listopada.
Materiał wideo:
Troje członków Platformy Obywatelskiej (którzy zapewniali w parku, że będą po wyborach wspólnie realizować zadania dla Raciborza, m.in. Drogę Racibórz - Pszczyna) spytaliśmy czy 4 listopada dojdzie przy urnach wyborczych do "bitwy" o Racibórz między PO i PiS-em? Dariusz Polowy popierany przez Prawo i Sprawiedlwość wygrał I turę wyborów prezydenckich.
Mirosław Lenk powiedział, że może to tak wyglądać, ale sądzi, że w wyborach samorządowych liczy się lokalny charakter startujących ugrupowań i kandydatów. - Nie startuję przeciw PiS. Robię to dla dobra mieszkańców. To normalne wybory z partiami w tle - oznajmił.
Henryk Siedlaczek (z Michałem Wosiem wszedł do sejmiku z zaskakująco dobrym, jak na 4 lata rozbratu z polityką, wynikiem - ponad 16 tys. głosów) nazwał Lenka "prezydentem wszystkich raciborzan" i zaznaczył, że jego wypowiedź o braku bitwy PO-PiS była dyplomatyczna. - Jedną fantastyczną cechę mają te wybory, to ich frekwencja. Jesteśmy jako politycy PO w ideologii, ideologii wspólnego działania. Wybory mogą doprowadzić do tego, że będziemy służyli innej ideologii, a tego się bójmy nawzajem - opowiadał w parku. Radził nie "wylewać oliwy na wzburzone morze, bo po sztormie trzeba żyć". - Kogo nie ma w wyborach ten nie ma racji - zaznaczył Siedlaczek.
- My nie zmieniamy poglądów - podkreślała Ewa Lewandowska (w starostwie ma szansę wejść do zarządu, na etatową funkcję). Przypomniała, że wszyscy obecni "działali i coś zdziałali". - Nie dzielimy ludzi, inni nas dzielą na opcje. W samorządzie trzeba współpracować - podkreśliła.
Ludzie
Radna powiatowa, wicestarosta powiatu raciborskiego, była Radna Sejmiku Województwa Śląskiego.
Były poseł na Sejm RP, radny sejmiku śląskiego, senator XI kadencji
Sukcesy Siedlaczka, Lewandowskiej i spółki są prawie tak samo wielkie jak ich zdolności lania wody. Wystarczy ich posłuchać jak wyłączą kamery, to wychodzi bieda. Chwalą się, że coś zrobili? To mógłby powiedzieć każdy, ale porównajcie swoje "zasługi" do innych i wyjdzie kto był nieudacznikiem. Siedlaczek przy okazji próbuje straszniea PiSem i chyba zapomniał dlaczego go nie wybrali ostatnio do sejmu... hahaha