Starosta Winiarski wymienił "szorstką" korespondencję z wiceministrem zdrowia
Włodarz powiatu raciborskiego napisał do resortu zdrowia czy wizyta Janusza Cieszyńskiego podsekretarza stanu w Raciborzu była prywatna czy służbowa i jaki charakter miały jego wypowiedzi. Winiarski wytknął mu, że informuje o sprawach szpitala poprzez media pomijając samorząd i dyrekcję. Wiceminister w odpowiedzi powtórzył, że najważniejszy jest tu powtórny błąd we wniosku o dofinansowanie SOR w Raciborzu i fakt, że na 94 wnioski o dotację tylko ten z Raciborza przepadł i ta sytuacja może się powtórzyć.
List starosty raciborskiego z newslettera wysyłanego przez Powiat Raciborski.
Pytanie o charakter wizyty wiceministra zdrowia Janusza Cieszyńskiego skierował do Ministerstwa Zdrowia starosta raciborski Ryszard Winiarski w związku z wizytą wiceministra i jego wypowiedziami, których udzielił w hotelu Racibor w poniedziałek 29 października br. Starosta jest zainteresowany, czy była to wizyta prywatna i wypowiedzi wiceministra cytowane przez media miały również taki charakter, czy też wiceminister odwiedził Racibórz w ramach swoich obowiązków służbowych i wypowiadał się jako członek rządu Prawa i Sprawiedliwości.
Sprawa jest poważna, bo wiceminister zdrowia poświęcił dużą część swojego wystąpienia sprawie wniosku na SOR - Szpitalny Oddział Ratunkowy, który ma powstać przy raciborskim szpitalu. Nie budzi to zdziwienia, bo taki wniosek został złożony przez dyrekcję szpitala i obecnie trwa oczekiwanie na jego ocenę. Zdziwienie zaś budzi fakt, iż pan wiceminister poprzez media informuje, iż wniosek ten posiada wady formalne, o których ministerstwo jeszcze nie poinformowało wnioskodawcy czyli dyrekcji szpitala. Zdziwienie jest tym większe, iż ocena formalna powinna zostać dokonana w ciągu 45 dni od złożenia wniosku - termin ten upłynął 15 października, a więc wizyta i wypowiedź wiceministra miała miejsce 2 tygodnie po terminie oceny formalnej. Do tej pory zarówno do szpitala jak i do Starostwa Powiatowego w Raciborzu nie wpłynęło żadne pismo z ministerstwa w sprawie uzupełnienia braków formalnych, o których wspomniał pan wiceminister.
Dodatkową okolicznością budzącą nie tylko zdziwienie, co zaskoczenie jest fakt, iż wiceminister zdrowia w czasie swojej wizyty w Raciborzu nie odwiedził raciborskiej lecznicy, ani nie spotkał się osobami odpowiedzialnymi za jej funkcjonowanie, zarówno ze strony starostwa jak i szpitala.
Całości dopełniła wypowiedziana na końcu przez pana wiceministra sugestia, cytowana przez media, iż zmiany we władzach miasta Raciborza wpłyną na lepszy poziom świadczeń medycznych. Trzeba w tym miejscu zadać pytanie, czy pan wiceminister ma świadomość, iż za funkcjonowanie szpitala w Raciborzu odpowiada dyrektor szpitala, który podlega staroście raciborskiemu i zarządowi powiatu, a nie prezydentowi miasta? Nota bene miasto Racibórz jako jedna z nielicznych gmin naszego powiatu zawsze mocno wspierało szpital. Na marginesie - wiceminister zdrowia mógłby jednak mieć świadomość, iż on sam i przede wszystkim ministerstwo (które reprezentował prywatnie lub służbowo) ma główny wpływ na poziom świadczeń medycznych nie tylko w Raciborzu, ale i w całym kraju. Bo problemy służby zdrowia nie są ograniczone tylko do jednego czy kilku szpitali w Polsce. To niestety problem powszechny. Czy więc tę wypowiedź jak i całą wizytę wiceministra można traktować poważnie? Na pytanie czy była to wizyta prywatna, czy służbowa - miejmy nadzieję, że odpowiedzi udzieli Ministerstwo Zdrowia. W drugiej kwestii każdy sam musi sobie wyrobić własne zdanie.
Starosta Raciborski Ryszard Winiarski
Odpowiedź Janusza Cieszyńskiego
Szanowny Pan
Ryszard Winiarski
Starosta Powiatu Raciborskiego,
w odpowiedzi na zapytanie Pana Starosty informuję, iż 5 listopada 2018 r. odwiedziłem Racibórz na zaproszenie Pana Dariusza Polowego. Odpowiedziałem na zaproszenie Pana Polowego pozytywnie, ponieważ zgodnie z podziałem obowiązków w Ministerstwie Zdrowia nadzoruję wydatkowanie funduszy europejskich, w tym przeznaczonych na inwestycje w szpitalne oddziały ratunkowe (SOR). Od dłuższego czasu pozostawałem w kontakcie z Panem Polowym w związku z jego zainteresowaniem losem wniosku o dofinansowanie SOR w Szpitalu Rejonowym im. Józefa Rostka w Raciborzu.
W ciągu ostatniego roku odwiedziłem ponad 20 miast na zaproszenie włodarzy oraz innych interesariuszy krajowego systemu opieki zdrowotnej. Zaproszenia ze strony Starosty Powiatu Raciborskiego Pana Ryszarda Winiarskiego, ani ze strony Prezydenta Miasta Raciborza Pana Mirosława Lenka nie otrzymałem. Niemniej, jeśli takie zaproszenie zostanie wystosowane, to z miłą chęcią z niego skorzystam. Głęboko wierzę, że troska o jak najlepszy system opieki zdrowotnej powinna łączyć, a nie dzielić nasze społeczeństwo.
Jednocześnie chciałbym powtórnie wyrazić swoje zaniepokojenie w związku z błędami formalnymi we wniosku o dofinansowanie SOR w Raciborzu.
Jest to już drugi wniosek raciborskiego szpitala w tej sprawie, który nie spełniał kryteriów formalnych. Budzi to moje szczególne zaniepokojenie - przykładowo, spośród 94 wniosków złożonych w tym roku w ramach programu Wspieramy Szpitalne Oddziały Ratunkowe negatywną ocenę formalną uzyskał zaledwie jeden. Te liczby znacznie lepiej niż jakikolwiek list ilustrują skalę ubiegłorocznego niedopatrzenia.
Nie mam wątpliwości, iż mieszkańcy powiatu raciborskiego doskonale wiedzą, że to Starosta Powiatu Raciborskiego jest organem odpowiedzialnym za funkcjonowanie Szpitala Rejonowego w Raciborzu. Jestem również przekonany, że kwestia funkcjonowania raciborskiego SOR jest dla nich dalece ważniejsza niż wizyta ministra.
Z poważaniem,
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia
Ludzie
Starosta Raciborski
No i wszystko jasne, minister przyjeżdża do wszystkich drukarzy, stolarzy i brukarzy - pod warunkiem, że startują z PiS-u i interesują się SOR-em. czyli dalej ściema dla ciemnego luda.
Moze zrobimy taka akcje: Ty - piekarzu, Ty - rolniku, Ty- informatyku, Ty- sekretarko i ja - bezrobotny, kazdy z osobna zaprosi pana ministra w innej sprawie zwiazanej ze szpitalem. Mnie np niepokoi dluga kolejka do ortopedy... niech przyjedzie pogadac ze mna o tym np w hotelu racibor
Aaaa, czyli ja, jako dajmy na to piekarz (losowy zawód) z Raciborza, któremu na sercu leży dobro szpitala raciborskiego mogę wystosować zaproszenie do p. podsekretarza stanu, żeby przyjechał do Raciborza i porozmawiał ze mną - piekarzem - o tym, że kolejny wniosek nie przeszedł wymogów formalnych.