Krzanowice: tłumy jakich święty Marcin jeszcze nie widział
Impreza MOK-u na rynku zgromadziła najliczniejszą publiczność odkąd Krzanowice organizują przejazd i inscenizację opowieści o rycerzu - św. Marcinie, dzielącym się swym płaszczem z żebrakiem. W rolę jeźdźca wcieliła się Grażyna Gocman, a płaszcz przyjął Paweł Joszko. Publiczność na rynku przywitał dyrektor MOK Marian Wasiczek.
![Krzanowice: tłumy jakich święty Marcin jeszcze nie widział](https://cdn2.nowiny.pl/im/v1/news-900-widen-wm/2018/11/11/144999_1541954666_33236800.webp)
Materiał wideo:
Pochód ze świętym Marcinem przeszedł spod kościoła św. Mikołaja (w Krzanowicach zwanego Mikulaszkiem). Bezpieczeństwa na głównym skrzyżowaniu pilnował Jan Długosz szef tutejszych strażaków i przewodniczący rady miejskiej. Na rynku rozpalono ognisko i odbyła się krótka inscenizacja. Zebranych poczęstowano rogalami i rosołem z gęsiny. Nie zabrakło też gorącego wina.
![](static/icons/soundplayer.png)
Ludzie
![](https://cdn2.nowiny.pl/im/v1/people-400x400-crop/2020/04/11/375_1586595749_07600500.webp)
Radny Krzanowic, wicedyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji w Raciborzu
Jak co roku impreza bardzo udana ,więcej takich imprez mieszkańcy by sobie życzyli .
Nauczcie się w końcu... Nie Mikulaszkiem, tylko "Mikołaszkiem"