Strażnicy miejscy z Wodzisławia skazani za okradanie parkomatów
Karę roku pozbawienia wolności, kilkutysięczne grzywny i obowiązek zwrócenia skradzionych pieniędzy orzekł Sąd Rejonowy w Wodzisławiu Śląskim wobec Damiana K. i Tomasza S. Byli już strażnicy miejscy okradali parkomaty w mieście.
Sprawa dotyczy zdarzeń z marca 2015 r. Pracownice wodzisławskiego urzędu miasta odpowiedzialne za kontrolę Strefy Płatnego Parkowania wychwyciły brak około 7 tysięcy zł w kasetach parkomatów znajdujących się w centrum miasta. Z wewnętrznego śledztwa przeprowadzonego w Straży Miejskiej w Wodzisławiu Śl. wynikało, że potencjalnymi złodziejami są dwaj strażnicy obsługujący tego dnia urządzenia – Damian K. i Tomasz S.
Prezydent zwolnił dyscyplinarnie strażników. Prokurator zarzucił im przekroczenie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, powiązane z kradzieżą z włamaniem. Strażnicy nie przyznawali się do winy. – Chodzi dokładnie o kwotę siedmiu tysięcy i 96 złotych – precyzuje prokurator Marcin Felsztyński, szef Prokuratury Rejonowej w Wodzisławiu Śląskim. Akt oskarżenia trafił do wodzisławskiego sądu we wrześniu 2016 roku. Po prawie dwóch latach, 31 października 2018 roku zapadł wyrok. Sąd Rejonowy w Wodzisławiu Śląskim uznał obu mężczyzn za winnych zarzucanych im czynów i skazał obu byłych strażników na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Dodatkowo Damian K. musi zapłacić 2 tysiące złotych grzywny, a Tomasz S. 4 tysiące. Obaj oskarżeni mają solidarnie naprawić szkodę, czyli zwrócić wodzisławskiemu magistratowi skradzione pieniądze. – Choć prokurator w mowie końcowej wnioskował o minimalnie wyższe grzywny dla obu panów, jesteśmy zadowoleni z wyroku. Jako prokuratura akceptujemy ten wyrok i nie zamierzamy się odwoływać – mówi prokurator Marcin Felsztyński. Wyrok jest nieprawomocny.
(acz)
Obłuda prokuratury wodzisławskiej wcześniej Witold Janiec stwierdził, że nie ma żadnych podstaw do postawienia zarzutów i postępowanie umorzył a teraz wielka radość, że byli strażnicy zostali skazani przez sąd
Jeszcze mają czelność udzielać wywiadu
A czemu skoro zostali skazani to nadal nie są podane ich nazwiska?