Eksperyment się nie powiódł. Martyna odrzuciła Przemka
W poniedziałek wieczorem (19.11) w telewizji TVN został wyemitowany ostatni, 12. odcinek programu "Ślub od pierwszego wejrzenia".
Najpierw to eksperci programu (terapeuta par Piotr Mosak, psycholog Magdalena Chorzewska i antropolog Bogusław Pawłowski) po uprzednich badaniach dobrali trzy pary, później przez kilkanaście tygodni widzowie stacji TVN mogli obserwować, jak toczą się ich losy. Wśród uczestników był również pochodzący z Raciborza, a aktualnie mieszkający w Krakowie Przemek. Eksperci wybrali dla niego 25-letnią Martynę (pochodziła z Siedlec, mieszkała w Warszawie).
Para zgodnie z zasadami programu poznała się dopiero na ślubnym kobiercu, wtedy też postanowili, że wezmą ze sobą ślub. Martyna jednak od początku nie kryła, że Przemek nie jest w jej typie. – Nie tak go sobie wyobrażałam, wszystkim się śnił wysoki brunet, już nie było podekscytowania – dzieliła swoimi odczuciami. Przemek był z kolei bardzo zadowolony. – Bardzo ładna dziewczyna, prześliczna – oceniał.
Przez kilkanaście tygodni emitowano kolejne odcinki, a Martyna i Przemek się poznawali. Swoim zachowaniem pokazywali jednak, że nie do końca do siebie pasują. To też dostrzegali eksperci programu.
W ostatnim odcinku, po trzydziestu dniach spotkali się z ekspertami. Wtedy też musieli podjąć decyzję, czy chcą ze sobą zostać i czy tym samym podtrzymują związek małżeński, czy jednak biorą rozwód. Przed oznajmieniem ostatecznej decyzji podjęli rozmowę z ekspertami. Martyna mówiła, że podczas podróży poślubnej (para w ramach programu miała zapewniony kilkudniowy wyjazd, kolejne dni spędzali w miastach w których mieszkali) zraziła się do Przemka jego „przesadnym poczuciem humoru”. Oznajmiła też, że rozmawiali wówczas ze sobą, o tym, że pozostaną na stopie koleżeńskiej. Wydaje się więc, że ta rozmowa spowodowała dalsze kroki. Zapytani przez ekspertów o decyzję odpowiedzieli rozbieżnie. Przemek powiedział, że chce, aby Martyna nadal była jego żoną, decyzja Martyny była odwrotna, tym samym się rozstali. Z nastawieniem, że pozostaną na stopie koleżeńskiej.
Po czterech tygodniach telewizja ponowie odwiedziła Przemka i Martynę, ekipa telewizyjna pojawiła się więc w Krakowie i Warszawie. Wtedy też okazało się, że ich ustalenia spełzły na niczym. – Po dniu decyzji z Martyną utrzymywaliśmy jeszcze kontakt, dzwoniliśmy do siebie, ale już się nie spotkaliśmy. Na dzień dzisiejszy nie utrzymujemy kontaktu. Myślę, że tak już zostanie – oznajmił Przemek. Mówił również, że jego życie nie zmieniło się po programie, ale wziąłby udział ponowie. Martyna z kolei zauważyła, że jest w trudnym momencie swojego życia. – Zaczynam wszystko od nowa, przeprowadzam się, szukam nowej pracy, no i czekam na rozwód – komentowała.
– Ich los mógłby się potoczyć inaczej, gdyby Martyna w dniu decyzji dałaby im jeszcze szanse. Wszystko zależało od niej – podsumował lektor.
Odcinek można zobaczyć online – TUTAJ.
Czytaj również:
- Ślub od pierwszego wejrzenia. Raciborzanin w telewizji TVN
- Przemek z Raciborza znalazł żonę dzięki stacji TVN