Sonda Nowin. Racibórz pełen marketów – atut czy słabość?
Czy w Raciborzu jest za dużo marketów? Na ulicach miasta zapytaliśmy przechodniów, co sądzą o liczbie 18 czynnych sklepów wielkopowierzchniowych i budowie kolejnego*? Pytali Dawid Machecki i Mariusz Weidner.
Władysława Górecka z Raciborza
Moim zdaniem za dużo jest tego typu sklepów w centrum. Nawet nie wiedziałam, że aż tyle. Skoro jest ich tak wiele, to przydałoby się żeby polskie dominowały, a tych jest najmniej. Nie widać tej Polski w handlu. Przynajmniej Dino mamy. Wiem, że to dobrze dla klienta, ale miasto nie powinno się tym szczycić. Zyski z takiego handlu wypływają z Raciborza, a kiedyś było na odwrót. Miejscowy handlowiec inwestował w rozwój miejscowego handlu. Coś się mówi, że takie sklepy pracują na niższych podatkach, są zmiany nazw itd. Ja już tak nie chodzę po sklepach, ale pamiętam jeszcze Minimal, który tyle razy pozmieniał te swoje nazwy. Pamiętam czasy jak pełno było w Raciborzu takich warzywniaków i sklepików, ale nie utrzymały się przy takiej konkurencji. To były rodzinne sklepy, a teraz tylko te sklepy na wózki i ludzie tam tłumnie się udają.
Mirek z Markowic
Osobiście nie lubię chodzić po sklepach. Żona to robi. Czy to mało czy dużo? Nie zastanawiałem się nad tym. Wybór jest większy, więc chyba nie jest tak źle. Żona sobie to chwali. Dzięki temu nie trzeba na zakupy daleko jeździć. Miasto na tym zyskuje.
Dorota Marcinek z Raciborza
Wydaje mi się, że nastąpił przesyt tymi marketami. Zrobiło się tego za dużo. Racibórz zrobił się miastem ze sklepami, ale bez pracy. Taki bezludny jest, bo brakuje perspektyw i kto młody to wybywa stąd. Nie wiadomo dla kogo te sklepy. Chyba dla emerytów, a przecież oni nie mają za dużo pieniędzy. Z drugiej strony bliskość tych sklepów pozwala robić zakupy bez wyjeżdżania poza miasto.
Alfred Libowski, pochodzi ze Studziennej, aktualnie w Niemczech
30 lat tu mieszkałem, pamiętam, że nie było tu żadnego dużego sklepu. Teraz jest 18 na 50 tysięcy mieszkańców? Uważam, że tyle wystarczy. Może to już troszkę za dużo. Ludzie zaczynają się gubić gdzie mają robić zakupy. 95% ludzi szuka najniższych cen, to ludzkie, ale czy najlepsze? Miasto zyskuje na tak szerokim dostępie do sklepów, bo jego mieszkańcy na tym korzystają. Ja osobiście szukam zdrowej żywności, a za trucizny uważam cukier i tłuszcz. W marketach więcej tego drugiego niż pierwszego.
Sebastian Stanasiuk
Tyle sklepów co w Raciborzu, to jednak za dużo. Według mnie ci co sprzedawali tereny pod te sklepy popełnili błąd, że tak wiele ich wpuścili do centrum. Żaden z tego atut dla Raciborza. Nie ukrywam, że i ja robię zakupy w marketach, bo tam wszystko jest, mam wybór. Ale handel trzeba ograniczać. Dobrze, że są te niedziele bez handlu, oby jak najszybciej były wszystkie takie.
Marcin spoza Raciborza
Nie wiem czy to dużo czy mało, nie mieszkam tu. Chociaż aż 18 mówi pan? Ja ogólnie uważam, że markety zabierają ludziom miejsca pracy. Dla jednych, to że macie ich dużo będzie dobre, dla innych to coś złego. Czasy się zmieniły, małe sklepy poupadały, bo ludzi ciągnie do nowego, większego, bardziej nowoczesnego. Czy to tak dobrze robić zakupy w markecie? To jest indywidualna sprawa każdego z osobna.
Anna Mrozek z Raciborza
Ja się bardzo cieszę, że są Biedronki i niech powstają kolejne w Raciborzu. Widać jak są popularne, bo na zakupy chodzi tam tak wiele osób, że kolejek nie brakuje. Robię zakupy najczęściej w Biedronkach, bo wydaje mi się, że tam jest najtaniej. To jest atut Raciborza, że jest ich tutaj tak wiele. A jak zrobili wolne niedziele, to Biedronki są przepełnione, a kolejki długie, że ho ho.
*Przy ul. Pracy powstaje Biedronka, ma tu zostać przeniesiony sklep z ul. Ogrodowej.
~ciekawy (78.31. * .74) , jemu chyba jakiś niemiecki market na kwadrat wjeżdża.
zezem widzę ze nowe wytyczne przyszły od grzesia schetyny i znów możesz pluć jadem na forum
"te markety zabierają nam miasto i przestrzeń ........"
a to szwabskie markety sukinkoty, jak w 39tym, włażą i biorą co chcą i gdzie chcą.
a gdzie najlepsza kawaleria świata która powinna bronić naszego ?, gdzie antoni smoleński z helikopterami i okrętami ?, gdzie obrona terytorialna ?
@samoukekonomik widac że jesteś samoukiem bo nie bierzesz wielu rzeczy pod uwagę np takich , że te markety zabierają nam miasto i przestrzeń i generują lokalne wzmożony ruch pojazdów .Wiele terenów zielonych w Raciborzu zostało zabetonowanych pod markety Ktore niszcza lokalny handel a żywność z marketów swoją jakością zbyt często nie może się popisać.Pomysł zabudowy Pl.Długosza jest szkodliwy i krótkowzroczny.
Ekonomik, w wolny rynek to chyba nawet już Balcerowicz nie wierzy, Poczytaj sobie jak to niemieckie markety dostają nisko oprocentowane kredyty i dotacje w celu rozwoju na wschodzie europy
luuuudzieeeee, kurde opamiętajcie się !
zgadzam się z "~EkonomikSamouk (78.31. * .162)" !
tylko długie lata z wolnym rynkiem ustabilizują handel !, no chyba że katoPISiorki z matołuszkiem na czele zaczną tworzyć ( jak w ulubionej komunie gnoma z żoliborza ), system gospodarki nakazowo-rozdzielczej !
Szalony pomysł przyszedł mi do głowy: może by tak zostawić tę kwestię wolemu rynkowi! Uniwersalne prawa popytu i podaży same załatwią sprawę i sklepy będą tylko tam, gdzie klienci będą robili zakupy i w takiej ilości w jakiej jest to ekonomicznie uzasadnione.
Za dużo jest w centrum handlowych molochów. A już kolejne budują. Zdaje się, że nowy prezydent wybudować zamierza jakiś tajemniczy moloch na Placu Długosza. Hmmmm... Zbyt wiele tego.!