Za nowe autobusy w Wodzisławiu przyjdzie słono zapłacić
To nie jest dobra wiadomość. Wodzisław Śląski ogłosił przetarg na obsługę miejskiej komunikacji autobusowej. Wpłynęła tylko jedna oferta. Kwota? Prawie 17,69 mln zł. W miejskim budżecie zabezpieczono dużo mniej. Czy radni zgodzą się na dołożenie kolejnych milionów?
Kończy się umowa z firmą Kłosok, która wygrała przetarg na obsługę komunikacji miejskiej w Wodzisławiu w latach 2014-2018. Miasto ogłosiło nowy przetarg. Tym razem na lata 2019-2023. Poprawa dostępności autobusów, zupełnie nowy i nowoczesny tabor, atrakcyjny rozkład jazdy, skorelowany z powiatową komunikacją i z rozkładem jazdy pociągów – takie cele stawiali sobie włodarze Wodzisławia jeszcze przed ogłoszeniem przetargu.
Wpłynęła tylko jedna oferta. Złożyła ją firma Kłosok, czyli ta sama, która obecnie obsługuje komunikację miejską. Firma wyceniła usługę na około 17,69 mln zł. - To oznacza wzrost stawki za wozokilometr z około 4,5 zł do 9,12 zł - mówi prezydent Mieczysław Kieca.
Decyzja rady
W tej chwili miasto nie jest przygotowane na taki wydatek. W budżecie (i w wieloletniej prognoznie finansowej) zabezpieczono dużo niższą kwotę, bo tylko 13,6 mln zł. Co z brakującymi pieniędzmi? Decyzja należy do rady miasta. - Przed nami wielkie wyzwanie. Czeka nas poważna dyskusja związana z drastycznym wzrostem cen - podkreśla Mieczysław Kieca. Możliwe są dwa scenariusze. Albo radni dadzą "zielone światło" na dołożenie środków. - Wtedy podpisujemy umowę na 5 lat i mamy nową jakość w komunikacji - zaznacza prezydent. Albo miasto będzie szukać możliwości unieważnienia przetargu i czasowego, alternatywnego rozwiązania - na przykład wydłużenia obowiązującej umowy z firmą Kłosok. - To jest decyzja i odpowiedzialność rady miasta - mówi włodarz.
Za udogodnienia trzeba zapłacić
Jeden z warunków ogłoszonego przez miasto przetargu to zakup nowych autobusów. - W poprzednim przetargu dopuszczaliśmy używany tabor i teraz widzimy, jak on wygląda po pięciu latach - podkreśla prezydent. Dodaje, że w Wodzisławiu zostały przeprowadzone konsultacje z mieszkańcami - po to by sprawdzić, jakie są ich oczekiwania wobec nowej komunikacji autobusowej.
Więcej na temat przetargu w kolejnym wydaniu Nowin Wodzisławskich
Cały Kieca! Przygotował taki przetarg, że pomimo konkurencji na rynku, praktycznie nikt nie wziął w nim udziału - czyli znowu dał ciała - a teraz wyjeżdża z tekstem "decyzja należy do Rady Miasta". Co za ...
..(wstawić wlasciwe).
Ciekawostka, dziś rano trzeci raz z rzędu widziałem autobus miejski jadący z Rybnika na Wodzisław z wyświetlanym napisem "KARVINA" ? To jakiś zakład pracy z Karviny w Czechach wozi stąd pracowników ?
A gdyb y Wodzisław powrócił do MZK ? Może to będzie tańsze rozwiązanie
w wodzisławiu na ul.marklowicką nie masz bezpośredniego dojazdu a tobie marzą się chwałowice?
Kiedy bezpośredni autobus Wodzisław Chwałowice to zakład dający pracę wielu Wodzisławianie.
w praktyce żądanie nowych autobusów też znacząco podbija cenę. mocne uwalenie oceny końcowej za każdy starszy rok wymusza w praktyce wzięcie nowych autobusów. 3-5 letnie autobusy na 3-5 lat tak by nie jeździły starsze niż 8 lat obniżyło by tą stawkę. pobieranie opłaty za biletomat (40zł miesięcznie) to już całkowite kuriozium które w perspektywie 5 lat daje 5000zł i takich grosz to grosza dupereli trochę w przetargu jest. kieca liczy, że w cenie malucha kupi porsche :)
250-cio krotność ceny wozokilometra: za każdą rozbieżność pomiędzy dokumentacją dotyczącą wykonanego przewozu a stanem faktycznym, stwierdzoną raportem organów kontrolnych Zamawiającego, za każdy dzień opóźnienia w realizacji zadania od daty określonej * 250-cio krotność ceny wozokilometra: za każdy dzień realizacji zadania taborem ze zmienionymi warunkami technicznymi niż podane w § 2 - i takie wpadki też trzeba uwzględnić - choćby jedną w roku ;)
czytając specyfikację przetargową można przeczytać załącznik, że w przypadku podwyżki paliwa o 100% stawka za wozokilometr wzrośnie o 30%. obawiam się, że nie pokryje to kosztów paliwa, nie mówiąc o zysku. wysokość kar również ma działanie odstraszające do 100-krotności stawki. to wszystko na pewnym etapie jest wliczane w cenę przetargu.
~Xxxasxxx pewnie, najlepiej w stare dizle z rajchu ;)
Ludzie zainwestujcie w samochody
koszty pracy i paliwa oraz ubezpieczeń idą drastycznie w górę, nowe przepisy dążą do wyeliminowania umów zleceń a to przekłada się na koszty pracodawcy, jak dorzucimy nowe autobusy (do redakcji: warto zapoznać się z wymogami) i to wszystko w perspektywie kilku następnych lat to kwota zaproponowana przez kłosoka nie powinna aż tak bardzo dziwić.