Pierwszy Zjazd Rodziny Hudków odbył się w Skrzyszowie. Uczestniczyły w nim... 182 osoby
182 osób wzięło udział w Zjeździe Rodziny Hudków, który 17 listopada odbył się w Skrzyszowie. Najpierw msza święta, która została odprawiona w kościele parafialnym pw. Michała Archanioła. Przy kościele, wszystkim uczestnikom mszy zrobiono wspólne zdjęcie. Następnie w skrzyszowskim Gościńcu Orła Białego została zaprezentowana każda z rodzin uczestniczących w spotkaniu.
Potomkowie Józefa i Jana
On wywodzi się z liczniejszej linii, tworzonej przez potomków zmarłego w 1934 r. Jana, który doczekał się aż 13 dzieci. Co ciekawe wśród nich była tylko jedna córka. Dzieciństwo przeżyło 9 synów Jana: Jochan, Victor, Alois, Franz, Ignac, Josef, Ludwik, Wincenty i Tomasz. To ich potomkowie stanowili zdecydowaną większość wśród zebranych w Skrzyszowie Hudków i ich krewnych.
Protoplasta drugiej linii Hudków - Józef, który ożenił się znacznie później niż Jan i zmarł w 1937 r., doczekał się piątki dzieci, z których tylko dwójka przeżyła okres dzieciństwa – córka Maria i syn Ignacy. Druga linia Hudków, która obecna była na zjeździe rodu w Skrzyszowie – wśród nich wspomniany Marian Hudek – to potomkowie Ignacego właśnie.
Część rodu w Niemczech
182 członków rodu obecnych na zlocie, to oczywiście nie wszyscy żyjący Hudkowie. Bo też na zjazd nie wszyscy mogli przybyć. Czterech synów Jana – między 1904 a 1911 r. wyjechało do Bottrop. W Niemczech do dziś żyją ich potomkowie. Do Skrzyszowa udało się przyjechać wnuczce Victora, Monice Schulte z mężem, którzy mieszkają w Essen. To jednak tylko część niemieckiej linii rodu Hudków. Za to na zjeździe obecna była bodaj najstarsza członkini rodu – 92-letnia Dorota Czaja z domu Hudek, córka Ludwika, matka Aliny Czai, skrzyszowskiej nauczycielki.
Dziś największe skupiska Hudków i Chudków – bo co ciekawe, jeden z synów Jochana, zaczął pisać swoje nazwisko przez Ch – oraz ich potomkowie mieszkają głównie w powiecie wodzisławskim.
(art)