Czy sala gimnastyczna dla Skrbeńska stanie się jednym z priorytetów?
Czy miejscowa szkoła podstawowa doczeka się wreszcie sali gimnastycznej z prawdziwego zdarzenia? Włodarze gminy przyznają, że w tej kadencji powinien to być jeden z priorytetów inwestycyjnych w gminnej oświacie.
O potrzebie budowy sali gimnastycznej dla Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Skrbeńsku mówi się od lat. Uczniowie mają tam do dyspozycji niewielką salkę, która tak naprawdę ma wielkość zwykłej pracowni. Jest niska i nie ma tu możliwości by pograć w jakąkolwiek grę zespołową. Na budowę normalnej sali gimnastycznej zawsze brakowało pieniędzy, po cichu tłumaczono też, że w 6-klasowej placówce mała salka musi na razie wystarczyć. Poza tym – można domniemywać – były obawy czy szkoła w ogóle się utrzyma, zwłaszcza, kiedy starsi uczniowie zaczęli chodzić do gimnazjum.
Skrbeńsko to jedna z najmniejszych miejscowości w gminie, mieszka tu nieco ponad 900 ludzi. Przyszłość szkoły nigdy jednak poważnie zagrożona nie była, a tym bardziej nie jest teraz, kiedy w wyniku reformy oświaty znów stała się szkołą 8-klasową. – Do naszej szkoły chodzą nawet uczniowie z Gołkowic. Jesteśmy małą szkołą, ale u nas nie ma dwuzmianowości, więc rodzice chętnie do nas wysyłają dzieci – mówi Jolanta Uherek, dyrektor szkoły. A skoro w szkole dzieci przybywa i nowa, normalna sala, to po prostu konieczność. Bo też trochę wstyd by w XXI w. dzieci ćwiczyły w mikroskopijnej salce. I włodarze gminy chyba zaczynają sobie zdawać z tego sprawę.
– Po ukończeniu budowy przedszkola w Gołkowicach, budowa sali gimnastycznej w Skrbeńsku powinna być jednym z priorytetów. Nie mam na myśli dużej sali jak w Skrzyszowie. Raczej chodzi o salę taką, jaka jest w Krostoszowicach (to niemal bliźniacza szkoła – przyp. red.). Na pewno będziemy dyskutować o tej potrzebie z radą gminy. Ale najpierw musimy ukończyć budowę przedszkola – mówi Mariusz Adamczyk, wójt Godowa. Budowa przedszkola w Gołkowicach ma się zakończyć w 2020 r.
(art)