Dachowanie w Zawadzie Książęcej. Jeden mężczyzna trafił do szpitala, drugiego poszukiwano przez kilka godzin
TEKST AKTUALIZOWANY
Wciąż nie wiadomo, kto kierował volkswagenem...
Do poważnego wypadku doszło 17 grudnia około godz. 20.51 na ulicy Raciborskiej w Zawadzie Książęcej. Na miejscu interweniowali strażacy, policjanci oraz ratownicy pogotowia. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kierujący volkswagenem polo (SRC) nie dostosował prędkości do warunków drogowych i na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem, co doprowadziło do dachowania.
Jeden z uczestników wypadku zbiegł z miejsca zdarzenia, drugi z obrażeniami kręgosłupa trafił do szpitala. Oprócz udzielenia pomocy, pobrano mu również krew do testu na zawartość alkoholu lub innych substancji odurzających.
Strażacy zawodowi oraz ochotnicy przystąpili do poszukiwań mężczyzny, który oddalił się z miejsca wypadku. Podejrzewano, że może być ranny. Poszukiwania przerwano, gdy policjanci otrzymali informację, że mężczyzna dotarł do oddalonego o cztery kilometry domu i nawiązał kontakt z rodziną.
Póki co policjanci nie ustalili, który z uczestników wypadku kierował pojazdem. Wiadomo natomiast, że mężczyzna, który oddalił się z miejsca wypadku ma 27 lat, ranny to 28-latek.
Wartość strat materialnych w wypadku oszacowano na kwotę 5 tys. zł.
Wkrótce więcej informacji.
Tego samego dnia o godz. 22.30 strażacy udali się do Brzezia, gdzie również doszło do zdarzenia drogowego (czytaj: Nocna kolizja w Brzeziu).
zdjęcie poglądowe, arch. Nowiny.pl