Moja ulica węglem podzielona. Radni Lenka chcą dotacji do pieców na eko-groszek
Michał Kuliga zgłosił na grudniowej sesji rady miasta w Raciborzu wniosek o dopuszczenie w Programie Ograniczania Niskiej Emisji miejskich dotacji do nowoczesnych pieców węglowych piątej klasy. Wspólnie z Henrykiem Mainuszem wskazali, że program (PONE) dzieli mieszkańców i zabiera im prawo do dotacji samorządu. Oponowała Zuzanna Tomaszewska, jedna z inicjatorek tzw. strefy bez węgla. - To będzie krok wstecz - stwierdziła.
Kuliga i radni z klubu Mirosława Lenka Razem dla Raciborza chcą by dotacje miejskie do pieców na eko-groszek obowiązywały do 2021 roku i wyniosły 50% kosztów jego zakupu i instalacji. Przekonują, że są w Raciborzu dzielnice - część Miedoni, Markowic czy Brzezia gdzie sieć gazowa czy ciepłownicza nie dochodzi i nie wiadomo kiedy zostanie tam położona. Według Kuligi trzeba dać mieszkańcom możliwość składania wniosków o nowoczesny piec węglowy póki w rejonie ich zamieszkania nie ma jeszcze alternatywnych możliwości grzewczych. Przywołał przykład 70-letniej staruszki ogrzewającej dom starym piecem, której magistrat każe teraz starać się w Katowicach o dofinansowanie kosztownych instalacji gazowych z programu rządowego Czyste Powietrze (poprzez WFOŚiGW).
Inicjatywie M. Kuligi sprzeciwiła się radna Z. Tomaszewska apelując by nie wycofywać się z działań miejskich w kierunku rozwoju Raciborza poprzez walkę ze smogiem. - Nie cofajmy się, przecież wspólnie decydowaliśmy o tym w zeszłej kadencji - mówiła szefowa komisji oświaty. Henryk Mainusz oburzył się, że Tomaszewska podaje nieprawdę, że decyzja o wycofaniu się urzędu z dotowania pieców węglowych, była wspólną decyzją rady - on głosował przeciw. Tomaszewska przeprosiła, ale podkreśliła, że zdecydowała demokratyczna większość.
Radna NaM-u zaznaczyła, że wzorem Rybnika można utworzyć w Raciborzu stanowisko dla eko-doradcy, który będzie pomagał w wypełnianiu wniosków o dofinansowania.
Nie wprowadzajmy informacyjnego chaosu, kierunek już określiliśmy wcześniej - odniosła się Tomaszewska do pomysłu Kuligi o dotowaniu pieców na węgiel.
Henryk Mainusz oznajmił, że to nieuczciwe wysyłać raciborskich podatników po dotacje do pieców węglowych do Katowic, Bielska czy Częstochowy. Podkreślił, że władza państwowa na szczycie klimatycznym podała, że węgiel jest strategicznym dobrem i na nim trzeba opierać bezpieczeństwo energetyczne kraju.
Radny Kuliga grzmiał, że nowe przepisy PONE zabierają prawo składania wniosków mieszkańcom i to one cofają Miasto. - Z tej ulicy mogą dostać dotację, a z tej ulicy już nie choć nie mają sieci gazowej? - dziwił się członek KWW Razem dla Raciborza. Przytoczył wpisy z Facebooka, że radni miejscy poprzedniej kadencji eliminując dotacje do pieców na eko-groszek ulegli ideologii ekologicznej.
H. Mainusz wtrącił, że w Holandii odchodzi się od gazu na rzecz pelletu. Kuliga dorzucił, że gaz zdrożeje od nowego roku prawdopodobnie o 20%.
Swoich kolegów poparł Stanisław Borowik, który zaznaczył, że radni ślubowali chronić mieszkańców i dotacje do pieców węglowych należy im nadal przyznawać.
Dyskusję zakończył radny Michał Szukalski (KWW Michała Fity). Apelował o edukowanie raciborzan w zakresie prawidłowego palenia węglem w piecu. - Przy poprawnej technice dymu może nie być - zaznaczył.
Na koniec naczelnik wydziału ochrony środowiska Katarzyna Polak wyjaśniła, że na grudniowej sesji nie można wprowadzać zmian do PONE, bo program już obowiązuje.
Ludzie
Wiceprezydent Raciborza
Tylko nie powrót do dotacji pięć na węgiel. Całkowita krótkowzroczność radnych , ktorzy chcą powrotu do węgla w Raciborzu.
Trzeba myśleć o zdrowiu wszystkich. Radny powienien miec na uwadze dobro całego miasta a nie tylko wybranej grupy. Czyste powietrze to inwestycja dla wszystkich.
I jeszcze jedno pomyślcie radni o waszych dzieciach i wnukach,którym fundujecie właśnie raka.
Taka ciemnota w raciborzu czy lobby węglowe ?
Pewnie dopłacajcie jeszcze do starych diesli bo wkrótce mądrzejsze Niemcy będą się ich pozbywać !!!