Firma ta sama, cena znacznie wyższa
Zgodnie ze wcześniejszymi zapowiedziami od lutego wzrosną opłaty za odbiór śmieci w Marklowicach. Mieszkańcy, którzy segregują swoje śmieci, zapłacą o kilka złotych więcej niż aktualnie.
Do tej pory gmina na roczny odbiór i zagospodarowanie śmieci potrzebowała 530 tys. zł. Teraz - już nieco ponad 921 tys. zł. W efekcie mieszkańców Marklowic czeka podwyżka. Najdotkliwiej odczują ją ci, którzy śmieci nie segregują. Zamiast dotychczasowych 30 zł zapłacą już 42. Łagodniej potraktowano te gospodarstwa domowe, w których prowadzona jest selektywna zbiórka odpadów. Od lutego zapłacą 15,5 zł za osobę, czyli o 4,5 zł więcej niż aktualnie.
Podwyżka jest pokłosiem wygaśnięcia z końcem grudnia umowy, którą gmina jest związana z rybnicką spółką Transgór. Dlatego urzędnicy musieli ogłosić nowy przetarg. Pierwszy został unieważniony, ponieważ najtańsza złożona oferta przewyższała zabezpieczone pieniądze w gminnym budżecie o 400 tys. zł. Dopiero drugi przetarg wyłonił wykonawcę zadania. Ponownie będzie nim firma Transgór, która usługę będzie wykonywała przez rok.
Jak podkreśla zastępca wójta Marklowic Piotr Galus, przy okazji wzrostu stawek nie zmienia się regulamin wywozu śmieci. Tak jak do tej pory raz w miesiącu będzie się odbywał wywóz odpadów zmieszanych, popiołu (za wyjątkiem czerwca i sierpnia, wówczas nie ma wywozu), odpadów selektywnych, odpadów zielonych (czyli trawa, liście, gałęzie – odbiór nie więcej niż 2 worki z nieruchomości podczas każdej zbiórki) i ulegających biodegradacji (odpady kuchenne – odbiór bez ograniczeń) od listopada do maja raz w miesiącu, natomiast od kwietnia do października co 2 tygodnie.
(juk)
Produkujemy coraz więcej odpadów. Segregacja to dziś konieczna konieczność. Tak jak legalny wywóz gruzu i odpadów budowlanych. A w lesie - dzikie wysypiska. Na blogu: https://zamowmariana.pl/ piszę sobie o tym, gdyż leży mi na sercu ochrona środowiska. Może kogoś zainteresuje.
Zmowa cenowa jest karalna w Polsce, jeśli masz jakieś dowody kieruj się do prokuratury. A ceny wzrosły i będą rosnąć co roku, bo co roku podwyższane są płace minimalne (a ci ludzie co zbierają te śmieci i pracują na wysypiskach raczej takie place mają), rośnie cena paliwa i wymagania odnośnie śmieciarek, w przetargach jest juz zapis o EURO6, co podwyższa koszty. Rośnie także cena składowania na wysypiskach bo nie ma już miejsca. Na zachodzie już to przerabiali i jedyną drogą wyjścia z tej spirali to powiatowa spalarnia śmieci. Tylko na razie nikt nie chce tego koło swojego domu, woli jak mu sąsiad pali śmieci w piecu niż profesjonalna spalarnia ma być, Oto Polak-Genisz. W Wiedniu spalarnia jest w centrum miasta i co ? można? można. Także płacie i płaczcie, Czemuś biedny ? boś głupi, czemuś głupi ? boś biedny....
Dobrze wiemy, że istnieje zmowa cenową wśród firm zajmujących się wywozem.
Jakość usług poniżej krytycznej, a ceny premium.
Takie rzeczy tylko w małych gminach.
Nakupywali ludziom pieców węglowych to teraz ten popiół trzeba wywozić.Brawo.