Szymon Bolik o świetnym roku dla winiarzy i wędkarzy
Radny powiatowy, pedagog i winoogrodnik podsumowuje miniony rok.
Rok 2018 będzie na długo zapamiętany przez winiarzy i winoogrodników. Polskie winnice, których jest coraz więcej, zebrały nawet 12 ton z hektara, a wysokie wskaźniki SAT (dotyczące nasłonecznienia - red.) pozwoliły dojrzeć nawet najbardziej wymagającym odmianom winorośli. Wędkarze też nie mogli narzekać, bo ryby łowione w minionym roku były iście rekordowe. Wspomnę jedynie kolejnego suma-tucznika, wytarganego z Zalewu Rybnickiego (260 cm i ponad 100 kg wagi).
Minusów starego roku nie dostrzegam zbyt wielu. Jakieś były, owszem, ale nie miałem na nie żadnego wpływu, np. kilka porządnych, małych browarów stało się częścią koncernów, a w gospodarce rolnej zmartwił mnie rynek wieprzowiny, który mocno opanowało tanie mięso zza granicy. Przykra była też susza, która na szczęście nie wyrządziła w naszym powiecie aż takich szkód jak w innych rejonach Polski.
Podsumowując, jestem dobrej myśli. Wilki wróciły do rudzkich lasów. W starożytnej Grecji wilk był symbolem przyszłości. Jest zatem przed nami przyszłość, a jaka? To zależy w dużej mierze od nas samych. Chciałbym, by 2019 rok upłynął nam pod znakiem zgody i poszanowania drugiego człowieka tak, by ludzie zanim kogoś obrażą, albo napiszą krzywdzący donos, zastanowili się, czy nie można inaczej. 2019, 2020... 2039... - nadejdzie taki rok, którego nie będzie nam dane podsumować. Zawsze patrzcie na jasną stronę życia.
Ludzie
Radny Powiatu Raciborskiego
ta PISowska propaganda sukcesu
przyszłość z PiSem ...., mam nadzieję, że w przyszłym roku nastąpi zmiana ....