Tomasz Wójcik: Idę w dobrym kierunku
Znany raciborski trener personalny o zdrowiu, dyscyplinie i zaparciu, aby w 2019 roku wspiąć się na kilka kolejnych pięter...
Plusy. Największym plusem 2018 roku było na pewno ukończenie przeze mnie wielu ważnych kursów. Między innymi trzypoziomowego kursu na Strength Coacha w SCP Wrocław oraz zdobycie uprawnień Trenera Przygotowania Motorycznego u Maćka Bielskiego, pod patronatem Kuby Mauricza. Niezapomnianym przeżyciem był na pewno trening w pierwszym, powstałym na świecie Gold’s Gymie, na którym to poty wylewały najbardziej znane osoby ze świata kulturystyki, sportów siłowych i świata Hollywood (Venice Beach, California).
Minusy. Największym minusem 2018 jest to, że kolejny rok życia można już skreślić. Ktoś mądrzejszy napisał gdzieś, że młodość kończy się wtedy, gdy większość grających piłkarzy jest młodsza od Ciebie. A ja 22 grudnia zapukałem już do klubu 27.
Oczekiwania względem 2019 roku. Jeśli z roku na rok widzę, że ciągle się rozwijam, zdobywam nowe doświadczenia, to uważam, że idę w dobrym kierunku. Tak więc życzę sobie, czy też oczekuję jednocześnie, zdrowia, dyscypliny i zaparcia, by w 2019 być znowu parę pięter wyżej.
Fot. OQL