Gdzie była delegacja z Krzyżanowic podczas wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w Raciborzu?
O sprawie rozmawiano podczas grudniowej sesji rady gminy.
Przypomnijmy, Andrzej Duda gościł w Raciborzu w piątek 7 grudnia na zaproszenie prezydenta Raciborza Dariusza Polowego. Wydarzenie zorganizowano w Hali Areny Rafako. Przed spotkaniem z mieszkańcami, prezydent Duda rozmawiał z samorządowcami. Ze wszystkich wójtów i burmistrzów gmin powiatu raciborskiego pojawił się tylko Paweł Macha, szef Kuźni Raciborskiej.
O to, dlaczego w Hali Areny Rafako nie było delegacji z Krzyżanowic, dopytywał na ostatniej sesji rady gminy Oliwer Huptaś, radny z Tworkowa.
Grzegorz Utracki tłumaczył, że zaproszenie otrzymał dopiero po południu 6 grudnia, mimo że Dariusz Polowy miał sposobność szybszego poinformowania. Dwa dni przed wizytą, samorządowcy spotkali się w ramach konwentu z wójtami i burmistrzami powiatu raciborskiego. Wtedy Polowy nie zapraszał do Raciborza. Zaproszenie, które trafiło do wójta Utrackiego dotyczyło też tylko spotkania ogólnego – tego z mieszkańcami. Jak zauważał szef Krzyżanowic, na spotkanie z samorządowcami ze wszystkich szefów poszczególnych gmin zaproszenie otrzymał tylko Paweł Macha, burmistrz Kuźni Raciborskiej.
– Dopowiem, że starosta raciborski był zaproszony telefonicznie trzy godziny przed wizytą, że ewentualnie może przyjechać. Pojechał w naszym imieniu, podziękował – mówił podczas sesji wójt. Informował, że chciał wybrać się na spotkanie, ale „nie na takich zasadach, że będziemy tak traktowani”. – Uważam, że dla tych siedmiu wójtów, burmistrzów na tym spotkaniu też powinno być miejsce. Zresztą tego samego zdania jest wojewoda i marszałek, bo z nimi na ten temat też rozmawialiśmy. Dajemy to na karb małego doświadczenia prezydenta w tej sprawie – zakończył.
(mad)
Ludzie
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej
Radny, były prezydent Raciborza
Wójt Gminy Krzyżanowice
Radny gminy Krzyżanowice
Były burmistrz Kuźni Raciborskiej.
Racibórz miał być wielki, a wyszła słoma z butów
Im większy wiesniak tym czuje się ważniejszy...
Małe doświadczenie to wyszło właśnie z wójta U. Po takiej ocenie prezydenta Raciborza, trudno się spodziewać dobrych relacji. Ale wójt z takim stażem na pewno był tego świadomy i kierował się dobrem swojej gminy...
Powinno być: małego doświadczenia i wielkiego lenistwa polowego. Wiązałem z tym panem wielkie nadzieje ale zaczyna to wyglądać co najmniej kiepsko.
Na indywidualnym spotkaniu z prezydentem byli tylko działacze PiS i ich rodziny. Po co więc zapraszać włodarzy gmin? Dostali przecież zaproszenia na spotkania ogólne dla wszystkich. Czy można bardziej poniżyć Prezydenta RP, który aspiruje do bycia prezydentem wszystkich Polaków? Mały wielki człowiek z pewnej ulicy w Warszawie co jakiś czas pokazuje, że można. Wygląda na to, że w Racku ma naśladowców, w pewnym sensie nieświadomych, bo do nich jeszcze nie dotarło, że tak naprawdę to brak zaproszeń bije w nich samych i gościa, którego chcieli godnie przyjąć. Jak to było.... FAMILIADA
My w Raciborzu mamy swojego lokalnego "Pana Adriana" :D
prezydent jak ten główny, będzie się ciągle uczył