Sąd zakazał mu jazdy, a on przez rok woził ludzi. Śledczy postawili mu 134 zarzuty
Mężczyzna mimo sądowego zakazu, przez blisko rok przewoził pasażerów. Gdy wpadł w ręce policji, był pijany...
Sprawa sięga września 2018 roku. Wówczas dzielnicowy z Kuźni Raciborskiej uniemożliwili dalszą jazdę pijanemu kierowcy autobusu, który wiózł dzieci.
- Badanie stanu trzeźwości 61-letniego mieszkańca powiatu gliwickiego wykazało wówczas w jego organizmie ponad dwa promile alkoholu. Nieodpowiedzialny mężczyzna wpadł w ręce aspiranta sztabowego Sebastiana Sienkiewicza po informacji przekazanej przez zaniepokojonego świadka - relacjonuje kom. Mirosław Szymański z KPP w Raciborzu.
Policjanci ustalili, że pijany kierowca już wcześniej stracił prawo jazdy, a sąd zakazał mu prowadzenia wszelkich pojazdów. Wkrótce okazało się, że mężczyzna lekceważył orzeczenie sądu i od października 2017 roku do września 2018 roku pracował jako kierowca autobusu na trasie Kuźnia Raciborska - Rudy. W konsekwencji kuźniańscy policjanci postawili 61-latkowi 134 zarzuty związane ze złamaniem sądowego zakazu kierowania pojazdami mechanicznymi.
Podejrzany przyznał się do winy. Grozi mu kara pięciu lat więzienia.
źródło: KPP Racibórz, oprac. żet