Chapeau bas Rydułtowy. Jest rekord! Pierwszy raz ponad 40 tysięcy złotych
W Rydułtowach zakończył się pełen atrakcji finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Licytowano m.in. dzień w fotelu burmistrza Rydułtów, rękawicę bokserską Dariusza Michalczewskiego, tort i dwie wycieczki do Brukseli.
Rydułtowy tradycyjnie przyłączyły się do 27. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i zbierały pieniądze na zakup sprzętu dla specjalistycznych szpitali dziecięcych. Rydułtowscy wolontariusze już samego rana zachęcali do wrzucania datków do specjalnych puszek. - W tym roku aż 77 wolontariuszy zbierało pieniądze do puszek. Zarejestrowało się nawet więcej, bo 80 osób, jednak nie wszystkim stan zdrowia pozwolił na udział w dzisiejszej akcji - mówi szef rydułtowskiego sztabu WOŚP Jan Rduch. I przy okazji chwali mieszkańców Rydułtów za wsparcie. - Już szósty raz prowadzę finał WOŚP w Rydułtowach i widzę, jak mocno to wydarzenie wpisało się w miasto - podkreśla. - Mnóstwo osób zaangażowało się w przygotowania, Rydułtowskie Centrum Kultury udostępniło nam siedzibę, szkoły przekazały nam ciasta, które upiekli rodzice ucznów. Tylko z SP nr 3 mamy aż 21 blach ciasta do WOŚP-owej kawiarenki. Muszę powiedzieć chapeau bas Rydułtowy - cieszy się.
Każdy rodzic mógł wylicytować dla swojego dziecka atrakcję "Fotel burmistrza miasta Rydułtowy", czyli dzień sprawowania władzy w mieście. Na ostatniej prostej kwotami przebijały się dwie rodziny. Skończyło się na 470 zł. Zwyciężył Mateusz, który już niedługo na jeden dzień zastąpi burmistrza Marcina Połomskiego.
Publikę w Rydułtowskim Centrum Kultury rozgrzali m.in. tancerze z Dżepetto Squad. Na scenę wszedł też syn założycielki grupy - mały Jaś. Jeszcze nie umie mówić, a już tańczył.
Mamy już wyniki zbiórki w Rydułtowach. To 41 683,34 zł (do tego waluta obca). Z samych licytacji prawie 7 500 zł. - Jestem niezwykle wdzięczny. Pierwszy raz udało się zebrać w Rydułtowach ponad 40 tysięcy złotych - nie kryje radości szef sztabu.