Do sądu za wysypywanie odpadów w lesie
Mężczyźni, którzy 9 stycznia zostali przyłapani przez dziennikarza Nowin Wodzisławskich na pozbywaniu się odpadów poremontowych w lesie, prawdopodobnie odpowiedzą za swój czyn przed temidą.
Przypomnijmy, że sprawcy mieli szansę uniknąć odpowiedzialności. Dziennikarz (wtedy się nie przedstawił) poinformował ich, że albo pozbierają odpady i wykażą się dokumentem potwierdzającym ich legalne zagospodarowanie, albo w przeciwnym razie o sprawie zostaną zawiadomione odpowiednie organy. Mężczyźni nie skorzystali z tej możliwości, pozostawili odpady, więc o sprawie poinformowany został wójt Godowa Mariusz Adamczyk, jako właściciel terenu, na którym pozbyto się odpadów. Ten wezwał straż miejską z Wodzisławia, z którą współpracuje gmina Godów. Strażnicy otrzymali nagranie i zdjęcie, na których widać jak odpady są zrzucane z ciężarówki oraz jej numery rejestracyjne. Właściciel auta został szybko ustalony. To mieszkaniec Wodzisławia.
- Właściciel samochodu został wezwany przez nas za pośrednictwem matki do stawienia się u nas do piątku. Nie stawił się, więc w poniedziałek (14 stycznia – przyp. red.) wysłaliśmy oficjalne wezwanie – mówi Beata Drzeniek, komendant Straży Miejskiej w Wodzisławiu. Jak dodaje, Straż o ukaranie sprawców będzie wnioskować do sądu. - Wystawienie mandatu w wysokości 500 zł to, wydaje nam się, w tej sytuacji zbyt mało – mówi Drzeniek. Sąd może zaś nałożyć karę do 5 tys. zł, choć doświadczenie uczy, że z reguły kary są znacznie niższe. Kiedy w Syryni czterech sprawców pozbyło się gruzu, odpadów komunalnych oraz ziemi, sąd nałożył na nich kary finansowe w wysokości od 200 do 1000 zł.
Dodatkowo wójt Godowa Mariusz Adamczyk zapowiedział, że jako iż odpady w Krostoszowicach zostały wyrzucone na działce gminnej, to - po rozeznaniu podstaw prawnych – gmina sama zleci wywiezienie i zagospodarowanie odpadów, a sprawcy zostaną obciążeni przez gminę kosztami.
Miało być za śmieci w Syryni.
Wczoraj ten samochód widziałem w Mszanie, pewnie znowu komuś "usługę" wywozu śmieci robili. Jak czytam że za śmieci w Mszanie sąd dał 1000zl kary, to jakieś kpiny. Gdyby zapłacili 2tys każdy, to by ich nauczył. Policja powinna sprawdzić ten samochód, nie wygląda za dobrze, niewiem czy aby ma przegląd.
pięknie, w Zawadzie wylewają gnojówkę na ulicę bo rachunków za szambo nie odprowadzają, a w Krosztoszowicach kolejny mieszkaniec Wodzisławia wyrzuca śmieci do lasu. Brawa dla pana Redaktora Nowin Wodzisławskich za akcję i nie odpuście im żadając wysokich kar finansowych + koszty postępowania sądowego. Widać jaki syf potrafią robić niektórzy mieszkańcy tego miasta. Straż Miejska powinna rachunki za szamba w całym mieście sprawdzać.
No i elegancko, ale żeby sąd po 2-3tys dał kary, to by może coś skumali ;)
Ciekawe kiedy przed temidą odpowiedzą ci którzy co weekend rozjezdzaja lasy w okolicy Wodzisławia? Policja nie potrafi chwycić kilku wsiokow na motocyklach bez uprawnień