I nastała jasność
Zachwyt nad pięknem architektury, czy też dzieł sztuki, to przede wszystkim efekt… światła, które pozwala nam w pełni doceniać możliwości twórcze człowieka i niezwykłość natury.
Doskonale wiedzą o tym zarówno architekci, jak i specjaliści pracujący nad iluminacją współczesnych budowli, zabytkowych obiektów oraz niezwykłych miejsc i przedmiotów znajdujących się w ich wnętrzach. W sukurs słońcu, przychodzą dziś nowoczesne technologie, jak chociażby oświetlenie diodowe: trwałe, ekonomiczne, a przy tym pozwalające na eksperymenty wizualne.
„Rozprasza” mrok i nie przeszkadza w skupieniu
Zegary wieżowe z podświetlanymi tarczami, oświetlenie zewnętrzne i wewnętrzne kościołów oraz innych obiektów publicznych i sakralnych stało się domeną firmy Rduch Bells & Clocks. To właśnie przedsiębiorstwo z Czernicy podjęło się iluminacji Pomnika poległych górników KWK „Wujek” w Katowicach. Zadanie tym trudniejsze, że krzyż oświetlony został w barwach flagi narodowej. I przy każdej rocznicowej okazji jaśnieje w kolorach bieli i czerwieni.
Czerniccy fachowcy wyspecjalizowali się przede wszystkim w oświetleniu kościołów. – Światło w obiektach sakralnych musi być dyskretne, podkreślać piękno rzeźb, obrazów i detali architektonicznych. Poza wydobywaniem atmosfery świątyni, musi służyć wiernym, których modlitwy nie powinno rozpraszać mocne nachalne światło, nie sprzyjające skupieniu – mówi zajmujący się na co dzień iluminacją zabytkowych budowli, właściciel firmy Rduch Bells & Clocks Grzegorz Klyszcz.
Z pomocą przychodzi technika. Na rynku pojawiły się nowoczesne źródła diodowe, potocznie zwane ledowymi. Dzięki nim można uzyskiwać oświetlenie o różnej barwie i natężeniu. Pozwala ono wyeksponować wybrane elementy, wiernie oddać ich naturalną kolorystykę. – Światłem można manipulować, a nawet zmieniać wygląd przedmiotów. Znamy chwyty handlowe, które sprawiają, że produkty np. mięsno-wędliniarskie wyglądają lepiej niż w rzeczywistości – ostrzega Grzegorz Klyszcz.
Wybór kąta padania światła oraz dopasowana do wnętrza temperatura barwowa oświetlenia, decydują o końcowym efekcie. – Zanim oświetlimy kościół, analizujemy jego kubaturę, odległości do podświetlanych elementów oraz miejsca, w których zainstalowane będą źródła światła. Skupiamy się na detalach, ponieważ złocenia czy farby olejne na obrazach powinny pochłaniać, a nie odbijać światło – tłumaczy specjalista z Czernicy. Zwykle tego typu realizacje wymagają też akceptacji proboszczów parafii, kustoszów lub konserwatorów zabytków.