Wspomnienia, które pozostaną z nimi na zawsze
Były uściski, wspomnienia oraz łzy wzruszenia. 25 stycznia zorganizowano spotkanie wychowanków oraz pracowników byłego domu dziecka w Rzuchowie. Zjazd odbył się w miejscowym domu kultury. Zorganizowała go Fundacja na Rzecz Ochrony Dóbr Kultury im. H. Himmla, która zajmuje się rewitalizacją obiektu.
Tchnąć kulturę
W zeszłym roku rzuchowski pałac po raz pierwszy od lat otworzył się na mieszkańców. Odbyło się to w ramach Europejskich Dni Dziedzictwa. Podczas przedsięwzięcia była możliwość zwiedzania obiektu, odbyły się też koncerty zespołów „Rzuchowianki” i „Łan”. Wydarzenie cieszyło się zainteresowaniem ze strony mieszkańców. Są też kolejne plany. W tym roku w ramach Nocy Muzeów na schodach obiektu ma zostać wystawiony spektakl, za jego przygotowanie będzie odpowiadała prowadząca rydułtowski teatr SAFO Katarzyna Chwałek-Bednarczyk. Obiekt ma też ponownie otworzyć się na mieszkańców w ramach Europejskich Dni Dziedzictwa. Na działania kulturalne pozyskano pieniądze z Fundacji ORLEN Dar Serca.
Od pałacu do ruiny
Pałac w Rzuchowie został wzniesiony w 1888 roku przez Heinricha Himmla, który zamieszkał tam wspólnie z żoną Stefanią. Długo jednak nie nacieszył się obiektem, ponieważ zmarł. Pochowany został w grobowcu przypałacowego parku. Kolejnym właścicielem był Joachim von Klutzow ten jednak popadł w kłopoty finansowe, do tego stopnia, że obiekt finalnie trafił w ręce Skarbu Państwa Polskiego w wyniku postanowień traktatu wersalskiego.
Następne lata były bardziej lub mniej optymistyczne dla tego miejsca. Stworzony tam dom dziecka funkcjonował do połowy lat 90. XX wieku. Później pracownicy i wychowankowie zostali przeniesieni do domów dziecka w Wodzisławiu Śląskim oraz Raciborzu. Kolejno obiekt był pod opieką raciborskiego starostwa, później przejął go inwestor z Żor, który miał tam stworzyć centrum hotelowo-konferencyjne. Jednak ani ten, ani kolejny właściciel nie przynieśli zmian temu miejscu. Obiekt został rozkradziony i popadł w ruinę. Od kilku lat jest z kolei w posiadaniu Zofii i Janusza Gładyszów, mieszkańców Rybnika. Powołali też do życia Fundację na Rzecz Ochrony Dóbr Kultury im. H. Himmla, która zajmuje się rewitalizacją obiektu. Fundacją kieruje Ewa Mackiewicz.
Niesamowite odkrycie
Oprócz rewitalizacji prowadzone są również prace archiwalne. Co ciekawe, jedna z ważniejszych informacji została odkryta niedawno w raciborskim archiwum. O co chodzi? Wśród powtarzających się informacji dotyczących pałacu pojawiają się nazwiska pierwszych właścicieli – Heinrich Himml z żoną Stefanią oraz Joachim von Klutzow z żoną Stefanią. To było impulsem do poszukiwania i sprawdzenia teorii, czy chodzi o tę samą kobietę. To nie był przypadek, a potwierdzenie założonej hipotezy. Przy wertowaniu kolejnych dokumentów natrafiono na informację, że Stefania, z domu Schoen, była żoną obu wspomnianych mężczyzn. Co więcej, żaden z nich nie pojawiłby się w Rzuchowie, gdyby nie ona, gdyż Stefania była córką poprzedniego właściciela domeny Rzuchów nazywanej także Schoenburg. Dokumentem poświadczającym, że chodzi o tę samą kobietę, jest rejestr ślubu, gdzie odnotowano zawarcie związku małżeńskiego przez Stefanię Himml z domu Schoen z Alfredem Joachimem von Klutzow.
Dawid Machecki
Ludzie
Dyrektor Rydułtowskiego Centrum Kultury oraz reżyserka teatru SAFO