Szpital będzie musiał zmniejszyć liczbę łóżek? Brakuje pielęgniarek
Szpital w Wodzisławiu i Rydułtowach - podobnie jak szpitale w całym kraju - musiał bardzo dokładnie policzyć pielęgniarki i położne. Wszystko to w kontekście nowych przepisów ministerstwa zdrowia, które jasno wskazują, ile pielęgniarek i położnych ma być - w zależności od liczby szpitalnych łóżek.
Pielęgniarki i położne doczekają się w końcu norm zatrudnienia opartych o konkretne wskaźniki. Ministerstwo zdrowia przygotowało rozporządzenie, które wprowadzi przejrzyste zasady dla tej grupy zawodowej. Do tej pory przepisy pozwalały szpitalom na większą dowolność. Teraz nie będzie już miejsca na swobodną interpretację. Liczba pielęgniarek i położnych będzie uzależniona od wskaźnika liczby łóżek. Na oddziałach zachowawczych wyniesie on 0,6, na zabiegowych – 0,7, natomiast na dziecięcych – 0,8.
Problem w tym, że pielęgniarek i położnych jest za mało. Zarobki w polskich szpitalach są niskie. Młode absolwentki pielęgniarstwa i położnictwa szukają lepszego życia w krajach UE, gdzie pensje są kilkakrotnie wyższe. Jaki jest efekt? Podamy na przykładzie szpitala w Wodzisławiu i Rydułtowach. Średnia wieku, jeśli chodzi o personel pielęgniarski, to 52 lata.
Nowe przepisy z jednej strony mają za zadanie chronić pielęgniarki i położne, ale z drugiej strony dyrektorzy szpitali oceniają, że przy tak dużym deficycie kadr wdrożenie tych regulacji jest nierealne.
Szpital w Wodzisławiu i Rydułtowach znalazł się w kropce. - Szpital od wielu miesięcy podejmuje wszelkie możliwe działania zmierzające do pozyskania niezbędnego personelu pielęgniarskiego prowadząc nabory na brakujące miejsca oraz ogłaszając konkursy na udzielanie świadczeń zdrowotnych. Na chwile obecną brakuje 23 etatów - przyznaje Sławomir Graboń, rzecznik prasowy szpitala w Wodzisławiu i Rydułtowach. Co więcej, nawet jeśli pielęgniarki czy położne się znajdą, to NFZ przekaże jedynie 32 proc. środków na ich wynagrodzenie. A w sytuacji, gdy szpitale w całej Polsce borykają się z problemem zadłużenia, to będzie to kolejne obciążenie finansowe.
A co w sytuacji, jeśli wodzisławsko-rydułtowski szpital nie pozyska nowego personelu? - W przypadku braku możliwości pozyskania pielęgniarek szpital będzie zmuszony zmniejszyć liczbę łóżek celem dostosowania działalności do obowiązujących norm wynikających z rozporządzenia. Łącznie szpital musiałby zmniejszyć liczbę łóżek o 28 – puentuje rzecznik szpitala.
(mak)
Oj w tym szpitalu pracują tylko lekarze i pielęgniarki lekarze naprawiają i malują pielęgniarki myją podlogi
Tak to właśnie starosta , Kuczerowa odpowiedzialna za nadzór nad szpitalem wspierają pracę pani dyrektor.
Malarzy jest 2 na dwa szpitale elektryków stolarza inni brak śmiechu warte
Personelu niższego też brakuje na warsztatach brak personelu salowych też będą liczone od łóżek przykład 30 pacjentów 7 pielęgniarek lekarzy 6 opiekunki2 a salowa 1 lub 2 i musi wszystko obsłużyć.
przecież już zamkneli internę personel przeniesli na inne oddziały