Zbigniew Podleśny: Wierzę, że przyjdzie czas dobrego dialogu
Z sukcesem startował do rady powiatu, otrzymując 1053 głosów i był wskazywany jako jeden z kandydatów na starostę. Pozostał jednak na stanowisku zastępcy burmistrza Radlina. Ze Zbigniewem Podleśnym rozmawiamy o nadchodzących inwestycjach drogowych i niespokojnej atmosferze w radzie powiatu.
– Nowy rok, nowe budżety, a co za tym idzie także inwestycje. Jakie zadania będą realizowane wspólnie z powiatem na terenie Radlina?
– Obecnie jesteśmy na etapie uzgodnień tychże zadań. Jak co roku czekają nas wspólne prace i miejsko-powiatowe inwestycje. Wśród tych planów m.in. remont ul. Rydułtowskiej. Oprócz tego czeka nas z powiatem duża inwestycja remontu fragmentu ul. Rymera. Prace obejmą nieco ponad kilometrowy odcinek drogi, a konkretnie od skrzyżowania z ul. Napierskiego do skrzyżowania z ul. Kominka. Prócz nowej nawierzchni jezdni przy drodze powstanie nowy chodnik, zostanie również wyremontowany już istniejący. Powiat na realizację tego przedsięwzięcia pozyskał z Programu Rozwoju Gminnej i Powiatowej Infrastruktury Drogowej 2 mln zł. Brakującą kwotę, która według kosztorysu wynosi kolejne 2 mln zł, po połowie pokryjemy my oraz powiat.
– Czy nie niepokoją pana doniesienia o braku współpracy w radzie powiatu?
– Martwią. Z tego, co udało mi się zaobserwować, jest to trudna sytuacja dla wszystkich ugrupowań funkcjonujących w powiecie. Zarówno dla koalicji, jak i opozycji. Niepokoi zwłaszcza to, że niespokojna atmosfera nie sprzyja współpracy. A to uniemożliwia podejmowanie trudnych decyzji. Pamiętajmy, jakiej wagi są to tematy – szpital, szkolnictwo, kwestia osób niepełnosprawnych, komunikacja zbiorowa czy szeroko rozumiana infrastruktura powiatu. W ławach rady zasiadają mocne osobowości, doświadczeni samorządowcy są także u steru władz powiatowych. Jestem pewien, że wszystkim zależy na dobru powiatu, ale w efekcie nieuniknione są różnice zdań. Jak w każdym domu, tak również w każdym samorządzie dzieją się dobre rzeczy, ale pojawiają się także spory i niesnaski. Mam nadzieje, że po okresie burz i sporów, jaki mamy okazję teraz obserwować, przyjdzie czas dobrego dialogu. W to wierzę.
– Senator Adam Gawęda widział pana w roli starosty powiatu wodzisławskiego
– Nie brałem udziału w negocjacjach koalicyjnych i nie wiem, czy była o mnie mowa. Mogę się tylko cieszyć, że pan senator widział mnie w tej roli. Wybrałem pracę w Radlinie, ale nadal aktywnie współpracuję z powiatem. Mam nadzieję, że z dobrym skutkiem. Rozległe plany inwestycji miejsko-powiatowych, również te, o których wspominałem na początku, są tego najlepszym dowodem.
Rozmawiała Justyna Koniszewska
Czytaj ze zrozumieniem , PODLEŚNY nie wiedział o propozycji dla niego , to nie Bizon kreci
Jezeli Gawęda (PiS) zaproponował Podlesnego na stanowisko starosty to by znaczało , że jednak PiS nie szedł po stołki.Tylko wybrał najlepszego na to stanowisko i to z obozu przeciwnego. I PiSowi to nie przeszkadzało. Coś ten Bizoń kręci w tych wypowiedxiach.
Podleśny miał zostać starosta i nic nie wiedział?? ktos ściemnia?