Naukowcy znaleźli niebezpieczne rośliny
Gmina Mszana jest jedyną gminą w Polsce, na terenie której zidentyfikowano wszystkie gatunki roślin inwazyjnych i która ma stworzony plan walki z nimi.
Kolejną rośliną sprawiającą spore kłopoty jest rdestowiec. Na terenie gminy nie jest go dużo, czym naukowcy byli zaskoczeni, bo jest to gatunek bardzo inwazyjny. Skoro jeszcze się nie rozplenił, to tym bardziej warto zwrócić na niego uwagę. - Rdestowiec jest katastrofą dla rodzimej roślinności dolin rzecznych, którą wypiera całkowicie – mówił Olszewski. Na ograniczenie rodzimej flory wpływają również wspomniane niecierpki i nawłocie.
Olszewski przekonywał, że skoro gmina w ramach projektu otrzymała za darmo plan działań, dotyczący walki z roślinami inwazyjnymi, to warto wprowadzić go w życie. Tym bardziej, że koszty na tym etapie są stosunkowo niskie. - Walka z barszczem na terenie gminy to koszt do 1000 zł – stwierdził Olszewski, przekonując, że warto te pieniądze zainwestować. - Są gminy, gdzie problem został zlekceważony. W gminie Łodygowice na Żywiecczyźnie nie wiedzą obecnie jak sobie poradzić z barszczem, bo tak się rozplenił – przestrzegł ekspert GiG-u. Wskazał sześć zadań jakie musiałby wykonać gmina, by ograniczyć występowanie roślin inwazyjnych. Cztery z nich polegają na mechanicznej likwidacji roślin inwazyjnych, kolejne na edukacji mieszkańców, młodzieży i turystów. Ostatnie na monitoringu stanowisk, na których wytępiono rośliny.
Wójt Mirosław Szymanek stwierdził, że trzeba będzie pochylić się nad realizacją planu. - Po pierwsze, żeby robota Instytutu, związana z opracowaniem planu nie poszła na marne. Po drugie po to, byśmy nie stworzyli sobie takiego problemu, jaki mają dziś w Łodygowicach – powiedział wójt Mszany.
(art)