Komendanci odwiedzili rannych policjantów
Szefowie komisariatów zawitali do funkcjonariuszy, którzy ulegli wypadkowi w zeszły piątek na DK 78 w Zabełkowie.
Do raciborskiego szpitala przybył zastępca komendanta raciborskiej policji mł. insp. Krzysztof Żołądek wspólnie z podinsp. Danielem Wallachem, zastępcą komendanta komisariatu w Krzyżanowicach. - Życiu rannych policjantów nie zagraża niebezpieczeństwo – informuje Mirosław Szymański, rzecznik prasowy raciborskiej policji.
Przypomnijmy, do wypadku doszło w piątek 8 lutego około godz. 23:40 na DK 78 w Zabełkowie. Wówczas oficer dyżurny raciborskiej komendy przyjął zgłoszenie o wypadku drogowym z udziałem policjantów. Ze wstępnych ustaleń drogówki wynika, że 29-letni mieszkaniec powiatu wodzisławskiego, kierując fordem mondeo, uderzył w tył oznakowanego policyjnego radiowozu kia ceed. Mężczyzna jechał DK 78 od Chałupek w stronę Olzy. Najechał na tył radiowozu, kiedy policjant zwolnił, aby bezpiecznie skręcić w lewo. Nie wiadomo dlaczego kierowca forda nie zauważył zwalniającego przed nim samochodu. Stróże prawa, którzy w tym czasie znajdowali się w samochodzie, ze wstrząśnieniem mózgu i innymi obrażeniami ciała trafili do szpitala. Kierowca forda także został przebadany w szpitalu, ale jeszcze w nocy zwolniono go do domu. Uczestnicy zdarzenia byli trzeźwi.
źródło: KPP Racibórz, opr. (mad).
Gość w łóżku po prawej wyglada jak Anthony Soprano
BLE masz rację ale oni zawsze muszą się lansować w mediach
Gdy komendanci jechali do szpitala, przez przypadek nie zauważyli z jaką prędkością pędzą samochody w terenie zabudowanym? To ci komendanci są za ten horror na drogach odpowiedzialni, nie mają sobie nic do zarzucenia?
No i po co pisać o tym? No tak, trzeba pójść, porobić zdjęcia, ładnie to w gazetach będzie wyglądać. A wystarczyło by po prostu pójść ich odwiedzić bez niepotrzebnego blichtru i sensacji.